czwartek, 7 października 2010

filc i ceramika...

... to ostatnio moje ulubione zestawienie materiałowe. Ciężka ceramika - błyszcząca, zimna, gładka - plus filc - ciepły, matowy, lekki. I do tego kolory.... mmmmmmm....
Reorganizuję swoje miejsce pracy. Sprzątam, sortuję, wywalam, przemeblowuję pracownię i układam już od dwóch dni... wreszcie zaczyna się wyłaniać z tego chaosu coś na kształt zarysów porządku. Bo ja nie umiem pracować w bałaganie. Oczywiście w trakcie pracy ten nieporządek jest nieunikniony, co więcej pojawia się całkiem szybko, ale raz na jakiś czas mam wielką potrzebę ogarnięcia. Najlepsze zaskoczenia w czasie takich porządków dotyczą dawno-nie-widzianych materiałów... lub narzędzi o jakich zdążyłam zapomnieć...
A rano dziś był pierwszy tej jesieni przygruntowy PRZYMROZEK. brrr.... dobrze, że szaliki i czapki ostatnio hurtowo wyprałam.

7 komentarzy:

  1. Piękne kolory :-)
    I mnie podoba się połączenie filcu z ceramiką.
    Cuda tworzysz, ale to chyba już pisałam...;-)))
    A wiesz, że i ja w ostatnich dniach porządkuję swoje miejsca pracy.
    Rzeczywiście sporo można znaleźć;-)))
    Pozdrowienia ze słonecznego Wrocławia.

    OdpowiedzUsuń
  2. szare ceramiczne mnie urzekaja są śliczne...fajnie je komponujesz w to swoje bizu...

    OdpowiedzUsuń
  3. super wygląda! i ta odrobina czerwieni...
    powodzenia w reorganizacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne zestawienie, jak dla mnie bomba!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Heheh jak wiadomo porządek TRZEBA robić a nieporządek ROBI SIĘ sam ;))))
    Cudna biżuteria, w sam raz do ciepłego golfika.
    Pozdrawiam
    DMi

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, ta czerwona dominanta przyciąga. I pięknie się prezentuje w szeregu zgaszonych niebieskości, szarości.
    Bardzo gustowny naszyjnik.

    OdpowiedzUsuń