... to ostatnio moje ulubione zestawienie materiałowe. Ciężka ceramika - błyszcząca, zimna, gładka - plus filc - ciepły, matowy, lekki. I do tego kolory.... mmmmmmm....
Reorganizuję swoje miejsce pracy. Sprzątam, sortuję, wywalam, przemeblowuję pracownię i układam już od dwóch dni... wreszcie zaczyna się wyłaniać z tego chaosu coś na kształt zarysów porządku. Bo ja nie umiem pracować w bałaganie. Oczywiście w trakcie pracy ten nieporządek jest nieunikniony, co więcej pojawia się całkiem szybko, ale raz na jakiś czas mam wielką potrzebę ogarnięcia. Najlepsze zaskoczenia w czasie takich porządków dotyczą dawno-nie-widzianych materiałów... lub narzędzi o jakich zdążyłam zapomnieć...
A rano dziś był pierwszy tej jesieni przygruntowy PRZYMROZEK. brrr.... dobrze, że szaliki i czapki ostatnio hurtowo wyprałam.
Piękne kolory :-)
OdpowiedzUsuńI mnie podoba się połączenie filcu z ceramiką.
Cuda tworzysz, ale to chyba już pisałam...;-)))
A wiesz, że i ja w ostatnich dniach porządkuję swoje miejsca pracy.
Rzeczywiście sporo można znaleźć;-)))
Pozdrowienia ze słonecznego Wrocławia.
szare ceramiczne mnie urzekaja są śliczne...fajnie je komponujesz w to swoje bizu...
OdpowiedzUsuńsuper wygląda! i ta odrobina czerwieni...
OdpowiedzUsuńpowodzenia w reorganizacji ;)
super połączenie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zestawienie, jak dla mnie bomba!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHeheh jak wiadomo porządek TRZEBA robić a nieporządek ROBI SIĘ sam ;))))
OdpowiedzUsuńCudna biżuteria, w sam raz do ciepłego golfika.
Pozdrawiam
DMi
Tak, ta czerwona dominanta przyciąga. I pięknie się prezentuje w szeregu zgaszonych niebieskości, szarości.
OdpowiedzUsuńBardzo gustowny naszyjnik.