podczas których była i leniwa cisza i spokojna woda... był latający ponad wodą pies o zachodzie słońca......... była prawie bezludna wyspa z wiaderkami w kolorach majciochów........ były radosne skoki do wody i leśna zieleń............ pierwsza w tym roku zupa-krem z dyni (mniam!).... i kwiatki wręczane przy każdej okazji bez okazji.......... taki lipiec lubię...
Floro, Floro - jakie klimatyczne wakacje:-)
OdpowiedzUsuńI ten cudnej urody leśny wianek:-)
Dzięki za odwiedziny.
Jak tylko mój aparat uzyska porozumienie z komputerem będę blogować i dodawać zdjęcia.
Pozazdrościłam innym;-))))
Dziękuję za zaproszenie na kawę.
Z ogromną przyjemnością skorzystam, jak tylko uda mi się wybrać w podróż sentymentalną w miejsca wiadome...
Pozdrawiam z prawie słonecznego Wrocławia.
ten skok do wody chłopca! Super ujęcie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super zdjęcie dzieciaczków na kamyczku.:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. Skok do wody i pies!:)
OdpowiedzUsuńkrem z dyni kusi, oj kusi. Świetny kolor, a smak...jeszcze nigdy nie jadłam
OdpowiedzUsuńdziękuje za inspirujące zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolarz wspomnieniowy :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie z psem o zachodzie słońca wygrywa! A dzieciaki urocze.
ależ pięknie !
OdpowiedzUsuńWidać po fotkach, że czas zwolnił :)
OdpowiedzUsuń...pięknie kochana...pięknie...i te kwiatki z okazji i bez okazji...uwielbiam!!Rozumiem,ze bateryjki naładoawane do maximum:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzieciaczki na bezludnej wyspie wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńzazroszcze... po prostu...
OdpowiedzUsuńRozbroiły mnie te zdjęcia :-). Niczym ilustracja do mojej ulubionej wakacyjnej piosenki sprzed kilku lat: "Łapię chwile ulotne jak ulotka, ulotne chwile łapię jak fotka". Serdeczności!
OdpowiedzUsuńmmm.... fajowo, że akumulatorki masz naładowane... i to w "takich okolicznościach przyrody"...
OdpowiedzUsuńutulam cieplutko!
Basiu - piękne, energetyczno-relaksacyjne fotki :) Wianek z "mchu i paproci" prezentuje się fantastycznie . Pozdrawiam cię cieplutko :)
OdpowiedzUsuńła, cudowny lipiec:) taki powinien być:)
OdpowiedzUsuńgdzie tą dynię wytargałas?:)