temperatura: około 5 st C... śnieg się topi,
pogoda: paskudnie
nastrój: muszę się lepiej zorganizować, doszły nowe obowiązki
co na obiad: krupnik tak gęsty od jarzyn, że łyżka stała ;-)))
... się spóźniłam... na kolorystyczne zadanie od Anny-Marii na Art Piaskownicy ... mówi się trudno. Ale nie ma tego złego - na takie zestawienie kolorystyczne chyba nigdy samodzielnie bym sie nie zdobyła. Będąc jednak w duchu przełamywania barier i "się rozwijania" staram się i czasem zaskakuję nawet sama siebie, hyhyhyhy... Czekam na kolejne wyzwania...
oh, uwielbiam te kolory, choć nigdy nie noszę fioletu. to znaczy nie nigdy, a od lat, bo kiedyś nosiłam:) a brocha cudowna jest:)))
OdpowiedzUsuńcudna jest a faktycznie na takie połączenie pewnie bym równiez nie wpadła ..... świetnie Florci Ci wyszla.
OdpowiedzUsuńŚliczna i świeża.
OdpowiedzUsuńpowiałoooo świeżością :)) dzisiaj także halnym....:/ więc kto w depresji niech się TRZYma!!! i ogląda wyTFory FLOry :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne różyczki :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne i coraz ładniejsze :)
OdpowiedzUsuńPiękna!!!
OdpowiedzUsuńCudne zestawienie kolorów :D
:*
piekny kwiat, nie koniecznie w "moim" kolorze ale ostatnio tez jakos u mnie tak fioletowo.
OdpowiedzUsuńo te druciki chodzą mi po głowie:)
OdpowiedzUsuńi znowu fajna broszka Ci wyszła:)
piękna ta brocha, śliczne zestawienie kolorów ;0)
OdpowiedzUsuń