pogoda: słonecznie, cudnie... wiosnę czuć w powietrzu
nastrój: pełna werwy, choć przysypiam po ciężkiej nocy
co na obiad: jest pomidorówka, będą jeszcze sznycelki, buraczki i ziemniaki
Dziś broszka w nietypowym zestawieniu kolorystycznym - jak dla mnie, bo ja nie lubię odcieni granatowych. Ale w połączeniu z tym oliwkowym zielonym wydaje się znośniejszy, prawda? Środek wyszywany kryształkami Swarovskiego w odcieniu peridote. Całość lekka, półprzezroczysta, rozwichrzona, trochę niegrzeczna...
u la la, cudeńko:)
OdpowiedzUsuńświetna jest, a to połączenie też bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńmój dzisiejszy nastrój podobny:) zweryfikujemy wieczorem co z werwy wynikło:)
Naprawdę śliczne te broszki!
OdpowiedzUsuńDziękuję!! ;*
OdpowiedzUsuńZestawienie bardzo eleganckie, moim zdaniem! Widzę taka broszkę przy wiosennym płaszczu! :)))
OdpowiedzUsuńtrochę buro ale jak ciekawie! nieporonie z tym wplecionym wiatrem! :) brawo!
OdpowiedzUsuńZaglądam już od pewnego czasu na Twoje broszki. Strasznie mi się podobają. Zaskakujesz coraz to nowymi pomysłami. Piękne są.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
śliczna :)
OdpowiedzUsuńoch och piękna jest ale na zywo jeszce cudniejsza !!!
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię Twoje połączenia zdjęć wykonanych cudeniek z tymi inspiracyjnymi. Oliwki: palce lizać :)
OdpowiedzUsuńTakie "wicherki" lubię najbardziej, ale kolorystyka dość trudna dla mnie do przełknięcia. Wiem, że wszędzie fiolet, ale taki zwichrowany wyglądałby cudnie!
OdpowiedzUsuń