To było trochę wbrew sobie, z małą dozą przekory - zabrać się za takie soczystości. Tym bardziej, że pchają mi sie w ręce ostatnio szarości, przezroczystości, przydymienia, srebrzystości i inne takie... Przeczekuję ten czas...
poniedziałek, 29 czerwca 2009
wesołe kolorki
czwartek, 25 czerwca 2009
ślubnie w perłowych szarościach
Bonusowo dorzuciłam do zamówienia kartkę, z wykorzystaniem tych samych papierów.
poniedziałek, 8 czerwca 2009
ślubne dekoracje - ciąg dalszy...
czwartek, 4 czerwca 2009
ślubny pojazd - czarna bryka
wtorek, 2 czerwca 2009
ślubny bukiet
Na publikację czekają zdjęć ślubnego auta, bukietu dla świadkowej, dekoracji na stół do domu itp... Mam nadzieję, że fotograf weselny uwiecznił dokładniej niż ja kwiaty i dekorację z kryształkami we włosach... i zgraną dekorację kościelną w której też były różowe piwonie ;-))) i tą na sali weselnej...
Szkoda tylko, że w momencie robienia zdjęć niebo było jeszcze pochmurne i słońca ani na lekarstwo. Ale to i tak pestka w porównaniu z pogodą, która panowała od czwartku... niemożliwie zimno, strugi deszczu... w sobotę około południa było już deczko lepiej, bo nie lało... ale za to po południu wypogodziło się prześlicznie i nawet ociepliło na tyle, że panna młoda nie dygotała z zimna, tylko z emocji ;-))) , a ja biegałam z gołymi stopami... Mówi się, że na pogodę w dniu ślubu trzeba sobie zasłużyć... i krztyna prawdy w tym chyba jest...