Bukiet dla Ani - świadkowej na ślubie. Miała mieć ubraną dość ciemną sukienkę, więc w bukiecie trzeba było wyważyć tony jasne z ciemniejszymi. Nie mógł być zbyt jasny, by nie sprawiał wrażenia konkurencji dla bukietu ślubnego. Zdecydowałam się na cudne celozje grzebieniaste, kremowe frezje i odrobinę gipsówki.
Dekoracja na stół do domu - żeby wykorzystać kwiaty pozostałe z przygotowania bukietów...Na sali weselnej - też różowości z brązami. I obowiązkowo peonie - tym razem zestawione z cudnymi kremowymi różami. Dekoracje autorstwa Beaty.
ech, jaka szkoda, że ja już po ślubie ;)
OdpowiedzUsuńcudnie!!!
piękne bukiety!!!!!!!
OdpowiedzUsuńech, jakie cudne kolory!
OdpowiedzUsuńO rany jakie cudne...aż mam ochote powąchać monitor, żeby poczuć zapach tych kwiatów , haha! :)
OdpowiedzUsuńooo, jakie super oko, wielka siostro:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kwiaty! jestem zachwycona! a ja zapraszam na naszą stronę- projektujemy zwariowane zaproszenia ślubne- może się Pani spodoba:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę samych sukcesów!
Magdalena
celozje wyśmienicie wyszły z całą resztą :D
OdpowiedzUsuń