czwartek, 6 listopada 2008

dawno...

... nie pokazywałam nic fioletowego, prawda?
No to patrzcie co dziś upolowałam:

Bombki mają absolutnie obłędne kolory, a do nich w podobnej tonacji udało mi się dokupić śliczną hortensję, która wygląda całkiem jak żywa... To w ramach myślenia o dekoracjach świątecznych...
JUPI!!!! i mam:
- całkiem nowy kubeczek, podarowany przez moich wspaniałych Rodziców, którzy potrafili zrozumieć moje fioletowe ciągotki...

- i świeżo nabyte świece do dekoracji na parapecie w jadalni...



No i muszę sie pochwalić czymś jeszcze - mianowicie od wspaniałej K_mai, która jest moją sąsiadką niemal zza miedzy, dostałam takie oto cuuuda.... Bosz.... nawet nie miałam pojęcia, ze takie cuda istnieją!!! Dziękuję Kasiu jeszcze raz...

A ode mnie do superszalonej maniaczki koloru fioletowego, czyli wspaniałej Nowalinki, poleciał prezencik dla najlepszej myśliwej, która upolowała moje 2000 na liczniku... Kolczyki już widzieliście, a w komplecie była jeszcze zawieszka do komórki...

i kubeczek na pisadła, zdekupażowany motywem fioletowej glicynii...



I to nie koniec prezentów... resztą chwalić się będę za moment....ahahahaaa....

10 komentarzy:

  1. hmm, za niedługo nie będe mówić na Ciebie Flora tylko Fioletowa :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Floro za prezenty :*
    Piękne te fotki u Ciebie :)
    Witaj w klubie fioletowych maniaków ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko, jakie te fiolety są obłędne! Ja w ramach szaleństwa fioletów kupiłam Hani fioletową sztruksową spódniczkę ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju ale zdjęć aż oczopląs mam :)) fiolety wspaniałe, bombki piekne upolowałaś, już widzę je na choince.. :) ale te kubasy zdekupazowane...łał :) bardzo mi się podobają, chyba mam taki romantyczny nastrój ostatnio.. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Babsko - no cóż... każdy ma swoją szajbę... ;-)))

    Nowalinko - cieszę się niezmiernie, że mogłam Ci sprawić choć małą radość...

    Tores - zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości... hmmm... ja też mam zakamuflowany sztruksik.... miała być z niego torebka, tylko jakoś do maszyny mi ostatnio blisko nie jest...

    Gulko - to jest tylko jeden kubasek zdekupażowany, ale na każdym boku wygląda inaczej trochę ten motyw, więc tu są akurat trzy strony... ;-))) hihihhihi...


    Dziękuję Wam - buziole....

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaką małą, jaką małą??!!!
    To była i jest WIELKA RADOŚĆ Floro!!! :*
    Wszystkie prezenty, ciepłe słowa i pozytywne fluidy...Jesteś niesamowita Floro i za to właśnie Cię uwielbiam :*

    I cieszy mnie to, że tak jak ja pokochałaś fiolet :]
    Haha, na następne nasze spotkanie musimy włożyć coś fioletowego, no ja na pewno te piękne kolczyki :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne te Twoje fiolety, i pięknie je potrafisz pokazać!
    Buźka
    Lsz

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękny kolor fioletowy! Jak ja go kocham!
    Też bym taki prezent chciała :) Kubeczek na pisadła debeściarski :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zakupki, cudne prezenciki... No zaśliniłam się...jak tak można...tyle cudowności w jednym poście!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo pozytywna to fioletomania, a jaka zaraźliwa :D

    OdpowiedzUsuń