Tymczasem pokazuję kilka naszyjników w kolorach turkusowych... nie żadnym tam bladym odcieniu, tylko w mocnym, kolejnym energetycznym ;-))))
Zdjęcia autorstwa nieocenionej Hani, która takie właśnie kolory lubi (oprócz brązowego, to już wiem ;-))), bo to własnie u niej część z tych naszyjników zamieszkała.
Te pierwsze dla nastolatek - proste i skromniutkie...
Ten komplet z bransoletką w komplecie - wymieszałam turkusy, howlity i szkło weneckie. Podczas pracy nad tym naszyjnikiem okazało się, że szkło ma tak wielkie dziurki, że na nic małe rurki srebrne, bo i tak się przesuwają... Zamotałam więc wokół nich szary drucik i zadziałało.
W tym ostatnim wymieszałam turkusy, howlity, opale, mokaitowe krążki i szkło weneckie. Wyszło lepiej niż się spodziewałam, bo początkowo nie byłam przekonana do takiego zestawienia kolorów.
Jutro będą brązy...
Bardzo mi sie podobają , zwłaszcza te pierwsze całkiem turkusowe, z bransoletką. Bardzo energetyczne...
OdpowiedzUsuńLSz
Już jest jutro, czekam na brąży
OdpowiedzUsuń:-)
Lsz
Z pewnością znowu wymyśliłaś coś odlotowego
OdpowiedzUsuńBuźka
Lsz
Zapomniałam dodać,że te nastolatkowe równiez bardzo urocze
OdpowiedzUsuńPozdróweczka
Lsz