Sezon bukietów ślubnych niniejszym uważam za otwarty. Całkiem niespodziewanie i całkiem w nietypowym terminie. Choć skwapliwie skorzystałam z okazji, by do odegrania głównej roli zaprosić tulipany. Które uwielbiam za całokształt - różnorodność, różnokolorowość, kształty, cieniowania, postrzępienia i gładkość, zapach. A które w cieplejszych miesiącach nie są już takie ładne, jak teraz i znacznie "mniej grzecznie" się zachowują. Tylko czy w weekend temperatury około 23 st C były jeszcze zimowe czy już letnie?
Przepiękny bukiet... po prostu cudny!
OdpowiedzUsuńdziękuję - te tulipany "robią" cały klimat... są naprawdę urocze
Usuńi to właśnie był jedyny minus ślubu w lipcu... nie miałam bukietu z tulipanów :(
OdpowiedzUsuńa Twój bukiecik uroczy :)
w lipcu raczej trudno o tulipany, ale są wszak inne cudne kwiaty ogródkowe :D
Usuńfajny, taki swojski a zarazem elegancki...
OdpowiedzUsuńi na dodatek pachnący :D bo goździki takie właśnie się trafiły... ;-)
UsuńPiękne tulipanki! Ja mam ślub we wrześniu więc na tulipany nie mam co liczyć :(
OdpowiedzUsuńwe wrześniu masz za to wybór kwiatów niedostępnych zimą czy wiosną... ;-))) i owocków rozmaitych... na pewno uda się coś dobrać odpowiedniego :)
UsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńdziekuję!
Usuńależ piękne!
OdpowiedzUsuń;* dziękuję... taki bardzo wiosenny, prawda?
UsuńAleż piękny bukiet...nawet bym nie przypuszczała że z tulipanów może wyjść coś tak ślicznego!!!
OdpowiedzUsuńmnie też urzekły te tulipany - nie dość, że w cudnym odcieniu ciełego różu, to na dodatek cieniowane i jeszcze w taki niesamowity sposób postrzępione...
UsuńKocham tulipany.
OdpowiedzUsuńBukiet jest prześliczny :)
dziękuję! witaj w klubie kochających tulipany :D
UsuńBukiet piękny. Miałam okazję zobaczyć na własne oczy. Czy bukiet Pani Młodej też był autorstwa Pani Flory:)???
Usuńnaprawdę?? To tym bardziej jest mi miło, że Ci się podoba. Bukiet Pani Młodej też robiłam ;-))).
UsuńCudny kolor i te strzępienia...Piękny bukiet :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńwidziałam dziś na facebook. Prześliczny:)
OdpowiedzUsuńps: nie poznałam Cię w pierwszej chwili na nowym awatarku:) Chyba za bardzo do poprzedniego sie przyzwyczaiłam:D
Wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca i ja zapragnęłam odmiany. Na razie tylko awatarkowego zdjęcia, bo tamto było z lekka "przeterminowane" ;-)))))
UsuńAle piękne:D Nie widziałam takich postrzępionych tulipanów, co to za odmiana?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No właśnie nie wiem co to za odmiana, ale postaram się dowiedzieć.
UsuńCudny bukiet, a kolor tak piękny, jak trudny do określenia jednym słowem.
OdpowiedzUsuńTen ciekawy i delikatny, ciepły róż miał pasować do sukienki w kolorze arbuzowym... strasznie jestem ciekawa czy faktycznie to "zagrało" ;-))).
UsuńPrzepiękny! ♥
OdpowiedzUsuńDziekuję! ♥
Usuńpopieram tezę na wiosnę do ślubu to z tulipanami są w różnych kolorach więc można dobrać do każdego typu urody młodej pani.Ja też mogłam zapropo nować tulipany http://zuzart-zuzanna.blogspot.com/2012/02/do-slubu-we-fioletach.html tu jest zdjęcie zapraszam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak powiedziała pod moimi tulipanami Kochana Dorotka - pieścichłopy - są obłędne, te Twoje jak z bajki!!!
OdpowiedzUsuńA zdjęcia z sukienką będą?
Kwiaty, kwiaty, kwiaty, najpierw we włosy, teraz to już nie wiosna, a prawie LATO ;)
natura mnie wciąż zadziwia, tkaniny tak się pięknie pruszą na krawędzi, ale że płtki kwiatów, no, no... ;)
Usuńprzepiękne.... prostota i szyk... i to coś....
OdpowiedzUsuńjej, ależ cudowny bukiet!
OdpowiedzUsuń