czwartek, 5 stycznia 2012

Nowy Rok... idą nowe...

Lubię takie prace, które można skończyć za jednym posiedzeniem. Dlatego nie dla mnie skomplikowane zadania, do których trzeba wracać, których realizacja rozkłada się w czasie. Tym bardziej jeśli trzeba wracać po dłuższym czasie oderwania się. Dywan z pokoju mojej córki ciągle nabiera mocy... a kłębki sznurka czekają na zmiłowanie. Tymczasem, no niech będzie, że dla rozruszania palców i wypróbowania nowego turboodrzutowego szydełka w odpowiedniej grubości, powstał w czasie oglądania jednego wieczornego filmu ten oto dywanik do łazienki. Kolory kupione daaaaaaaawno temu, na próbę... okazały się całkiem ładne, ale niestety zbyt drogie w ostatecznym rozrachunku. Szukam tańszych dostawców, szczególnie takich, którzy za "przygotowanie" paczki i wysyłkę PP nie żądają kwoty w wysokości 40 zł hahahahah.... dobre, nie?
W międzyczasie powstały też czapeczki, już z wełenek o najnormalniejszch grubościach - jedna ze ślicznego moherku w kolorze teal, druga kombinowana z dwóch odcieni turkusów, tak by pasowały do rękawiczek mojego synka...
A teraz znów nie mogę zabrać się za szary dywan, bo kocisko na nim śpi... ;-)))))....
Czy u Was też tak wieje??? Ponoć to leci do mnie dobra energia... ;-)))))), duuuuużo dobrej energii... co zostało, ponad wszelką wątpliwość, ustalone z Beatą, do której koniecznie dziś zajrzyjcie, bo wyczarowała cuda z herbaty!!


18 komentarzy:

  1. Ooooooo... i Aaaaa.... jakżeż piękny jest ten dywanik!!! I te kolory... Mrauuu...

    I natchnęłaś mnie :) pojadę jeszcze dziś do hurtowni i wydziergam synowi czapkę, bo jak ta głupia łażę po sklepach i nie znajduję odpowiedniego koloru gotowej czapencji...

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczny ten dywanik,w moich kolorkach :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny, zakochalam sie :) pieknie dobrane kolorki pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny dywanik świetne kolorki ,czapeczki również fajne.

    Tak ,tak duje i to jak ...będziesz miała dużo dobrej energii;)i szybo doleci.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiekne!!!! Jaki nr szydełka? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne kolory :) zdradź Florku jaka to włóczka w Twoim dywaniku? fajna grubaśna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Magda - ja też powoli wyposażam swoje dzieci w takie czapuchy własnoręcznie zrobione... i powiem, że całkiem im sie podobają i nawet nastolatki noszą ;-).

    Joanno - dziękuję, też lubię takie kolorki.

    Bree - fajny też z tego powodu, że szybko się go robi ;-)))

    Tak widze swiat - oby szybko doleciała i skutecznie mnie owiała, bo potrzeba mi jej bardzo, bardzo...

    Aga - szydełko numer 8... grubszego nie miałam ;-)))

    Gulko - to sznurek bawełniany... taki o średnicy około 5mm.

    OdpowiedzUsuń
  8. oj wieje, wieje, dobrze ze nie mieszkam na 11 piętrze:/ Dywan genialny, chyba musze nauczyc się szydełkowac...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Basiu genialny jest ten dywanik, cudny:)) nie chcesz go sprzedać??:)))
    Czapy rónież urocze:)
    U mnie pod Wawą również wieje.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. JEDNO posiedzenie?! Faktycznie turbo to Twoje szydełko ;)
    Świetnie wyszło!

    OdpowiedzUsuń
  11. genialny,zaraz piszę z prośbą o szczegóły ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. jak zwykle, powalasz na kolana...

    OdpowiedzUsuń
  13. Super prace :) Dywanik mnie rozwalił :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie wszystko Ci wyszło! Dywanik podoba mi się najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny dywanik, bardzo mi się podoba połączenie kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  16. ależ ten dywanik genialny! Mnie by się marzył taki z beżem w obwódce i turkusami w środku :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oooooo!!! Aaaaa!!! Dywanik jest niesamowity!! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Very beauty results and decorated ambience. I think you have a very good and subtle color feeling. Best regads Senna

    OdpowiedzUsuń