Lubię takie prace, które można skończyć za jednym posiedzeniem. Dlatego nie dla mnie skomplikowane zadania, do których trzeba wracać, których realizacja rozkłada się w czasie. Tym bardziej jeśli trzeba wracać po dłuższym czasie oderwania się. Dywan z pokoju mojej córki ciągle nabiera mocy... a kłębki sznurka czekają na zmiłowanie. Tymczasem, no niech będzie, że dla rozruszania palców i wypróbowania nowego turboodrzutowego szydełka w odpowiedniej grubości, powstał w czasie oglądania jednego wieczornego filmu ten oto dywanik do łazienki. Kolory kupione daaaaaaaawno temu, na próbę... okazały się całkiem ładne, ale niestety zbyt drogie w ostatecznym rozrachunku. Szukam tańszych dostawców, szczególnie takich, którzy za "przygotowanie" paczki i wysyłkę PP nie żądają kwoty w wysokości 40 zł hahahahah.... dobre, nie?
W międzyczasie powstały też czapeczki, już z wełenek o najnormalniejszch grubościach - jedna ze ślicznego moherku w kolorze teal, druga kombinowana z dwóch odcieni turkusów, tak by pasowały do rękawiczek mojego synka...
A teraz znów nie mogę zabrać się za szary dywan, bo kocisko na nim śpi... ;-)))))....
Czy u Was też tak wieje??? Ponoć to leci do mnie dobra energia... ;-)))))), duuuuużo dobrej energii... co zostało, ponad wszelką wątpliwość, ustalone z Beatą, do której koniecznie dziś zajrzyjcie, bo wyczarowała cuda z herbaty!!
Ooooooo... i Aaaaa.... jakżeż piękny jest ten dywanik!!! I te kolory... Mrauuu...
OdpowiedzUsuńI natchnęłaś mnie :) pojadę jeszcze dziś do hurtowni i wydziergam synowi czapkę, bo jak ta głupia łażę po sklepach i nie znajduję odpowiedniego koloru gotowej czapencji...
Prześliczny ten dywanik,w moich kolorkach :))
OdpowiedzUsuńCudny, zakochalam sie :) pieknie dobrane kolorki pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny dywanik świetne kolorki ,czapeczki również fajne.
OdpowiedzUsuńTak ,tak duje i to jak ...będziesz miała dużo dobrej energii;)i szybo doleci.
Pozdrawiam:)
Przepiekne!!!! Jaki nr szydełka? ;)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory :) zdradź Florku jaka to włóczka w Twoim dywaniku? fajna grubaśna :)
OdpowiedzUsuńMagda - ja też powoli wyposażam swoje dzieci w takie czapuchy własnoręcznie zrobione... i powiem, że całkiem im sie podobają i nawet nastolatki noszą ;-).
OdpowiedzUsuńJoanno - dziękuję, też lubię takie kolorki.
Bree - fajny też z tego powodu, że szybko się go robi ;-)))
Tak widze swiat - oby szybko doleciała i skutecznie mnie owiała, bo potrzeba mi jej bardzo, bardzo...
Aga - szydełko numer 8... grubszego nie miałam ;-)))
Gulko - to sznurek bawełniany... taki o średnicy około 5mm.
oj wieje, wieje, dobrze ze nie mieszkam na 11 piętrze:/ Dywan genialny, chyba musze nauczyc się szydełkowac...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Basiu genialny jest ten dywanik, cudny:)) nie chcesz go sprzedać??:)))
OdpowiedzUsuńCzapy rónież urocze:)
U mnie pod Wawą również wieje.
pozdrawiam
JEDNO posiedzenie?! Faktycznie turbo to Twoje szydełko ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło!
genialny,zaraz piszę z prośbą o szczegóły ;p
OdpowiedzUsuńjak zwykle, powalasz na kolana...
OdpowiedzUsuńSuper prace :) Dywanik mnie rozwalił :)
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko Ci wyszło! Dywanik podoba mi się najbardziej!
OdpowiedzUsuńPiękny dywanik, bardzo mi się podoba połączenie kolorów.
OdpowiedzUsuńależ ten dywanik genialny! Mnie by się marzył taki z beżem w obwódce i turkusami w środku :)
OdpowiedzUsuńOooooo!!! Aaaaa!!! Dywanik jest niesamowity!! <3
OdpowiedzUsuńVery beauty results and decorated ambience. I think you have a very good and subtle color feeling. Best regads Senna
OdpowiedzUsuń