piątek, 27 stycznia 2012

dywanikowania

W nielicznych ostatnio chwilach, kiedy udaje mi się usiąść i coś podziergać, powstały dwa nowe dywaniki. Ten pierwszy wygląda z daleka trochę jak stara płyta winylowa, a to z racji kolorów - intensywnie różowego środka i ciemnoszarej części zewnętrznej. W drugim połączyłam ten sam szary (chyba jednak ulubiony!) z kolorem kremowym, zwanym również "naturalnym" lub "ecru". W kwestii mylącego "pofalowania" środkowej części - ciężko dywaniki ponaciągać porządnie tuż po zrobieniu, bo sznurek jest dość elastyczny, mimo, że bawełniany, ale w trakcie użytkowania spisują się znakomicie i po krótkim czasie stają się idealniej płaskie. Nota bene szukam sposobów na antypoślizgowe zabezpieczenie spodu, takie, które wytrzymywałoby pranie samego dywanika... Liczę na wasze podpowiedzi i pomysły! Jakiś spray? coś w płynie?
Czy u Was jest też tak paskudnie zimno? Dziś rano termometry pokazywały -12 st C, choć na szczęście jest słonecznie i bezwietrznie... wymarzona pogoda na cudne szusowanie na nartach, prawda?

48 komentarzy:

  1. Śliczne, ja się też kiedyś skuszę na szaro-kremowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Absolutnie zjawiskowe są te dywaniki ... oczu wręcz oderwać nie mogę ...

    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  3. Dywaniki świetne, u mnie zimno ale nie paskudnie, tylko cudownie, właśnie dlatego ze słońce mróz i śnieg, nawet poranny strajk mojego samochodu i piesza podróż do pracy nie popsuły mi humoru.

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne są! mogłabyś zdradzić z czego je dziergasz?
    a z mrozu się cieszę- przynajmniej błoto na osiedlu zamarzło:D

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne dywaniki :)
    u nas rano -15 było :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne!
    Kremowy to koniecznie będę musiała sobie spróbować zrobić! [Zgłoszę się na korepetycje ;)]

    OdpowiedzUsuń
  7. przepiekne te dywaniki;-)))))po prostu bajeczne;-) cały blog bardzo interesujący choć jeszcze całego nie zgłębiłam;-))))))pomyszkuje jeszcze u Ciebie;-) pozdrawiam cieplutko pomimo 15 stopni mrozu;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze dywaników nie próbowałam zdziergać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mamojudo - zapraszam do skuszenia się ;-)))

    Lidio - dziękuję!

    Kasandro - fajnie!! również pozdrawiam

    Chmurko - ja wczoraj prawie zamarzłam łażąc po zaspach, więc dziś mróz oglądam z bezpiecznej perspektywy, czyli zza szyby...

    Franio - zamarznięcie błota to chyba jedyna dobra strona mrozu... a dywaniki robię ze sznurka bawełnianego,

    Anito -dziękuję!!!
    Offco - również dziękuję... i proszę nam tu nie przysyłać tego -15 ;-)))

    Cwasiu - szydełkujesz, więc nie powinno ci to sprawić kłopotów... ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Dywaniki cudne, a co do antyposlizgów, chyba w pasmanteriach maja takie taśmy z silikonem - jka przy pończochach.
    Najważniejsze, że jest słońce i miło jak zima coś poszczypie;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Maciejko - miłego buszowania!!!
    Joasiu - widuję takie dywaniki zrobione ze ścinków dzianinowych, ze sznurka, z włóczek - co tam komu w duszy gra i jaki ma dostęp do materiałów...
    Deilephila - rozumiem, że taką taśmę trzebaby przykleić? muszę zapytać w pasmanteriach...

    OdpowiedzUsuń
  12. http://www.ekspresjaart.sklepna5.pl/towar/548/sockstop-preparat-antypolizgowy-100ml-bordo.html

    może to się nada na antypoślizg? mają różne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie chyba coś takiego byłoby idealne... pozostaje tylko zastanowić się nad wyborem uniwersalnego koloru... szkoda, ze nie ma bezbarwnego ;-)))

      Usuń
  13. Mam wielki sentyment do takich dywanikow. Pamietam jak moja babcia dawno temu dziergala takie do domu,teraz moda chyba na takie wraca. Sliczne kolory,szczegolnie w tym pierwszym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje babcie nie dziergały, a ja dawno temu i owszem ;-)))... a teraz znów chyba wraca, ale w odmienionej i chyba bardziej nowoczesnej formie... ;-)))

      Usuń
  14. strasznie podobają mi się twoje dywaniki...wszystkie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję!!! szykuj się na nowe! wczoraj zrobiłam dwa kolejne, tylko zdjęć jeszcze nie mam

      Usuń
  15. szalona jesteś kobieto:))) uwielbiam cie za to:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w tym szaleństwie jest chyba metoda, prawda? ;-))))))

      Usuń
  16. Pracochłonne chyba, niemniej urocze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. im grubsza nić, tym mam wrażenie, że szybciej przyrasta ;-))) co nie zawsze znaczy, że łatwiej się robi... ten sznurek dość chropowaty jest ;-))))

      Usuń
  17. Floro są przecudne! Ale ten z różem wymiata! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Floro dywaniki sa boskie !!!! ostatnio w sieci zdaje sie na pchlim targu lub jego blizniaku widzialam cos antyposlizgowego, taka ,,farbka,, gumowa robi sie tym kropki i efekt koncowy masz taki jak na skarpetkach antyposlizgowych dla dzieci , mysle ze takie cos wlasnie sprawdziloby sie na tych dywanikach , bo mozna ,,nakapac,, w wielu miejscach , a z gory pozostanie niewidoczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podpowiedź... te "gumowe" kropki to chyba najlepszy trop. Hamerykanki używają czegoś w sprayu, ale jeszcze nie udało mi się namierzyć co to jest.

      Usuń
  19. świetne kolorki i dywaniki z nich cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię kolorki i lubię kolorkowe dywaniki... Zamówiłam już następną dostawę...;-))))

      Usuń
  20. swietne sa twoje okragle dywaniki, ja zrobilam zwego czasu prostokatny dywanik do lazienki, ktory nadal funkcjonuje :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wydaje mi się, że taki z grubej bawełny to całkiem trwały będzie... Mimo prania i eksploatowania codziennego intensywnego... Prostokątny mówisz.... hmmm... to jest myśl!!! ;-)) dzięki za inspirację... ;-*

      Usuń
  21. Dywaniki super! A jako "ABS" to dobry będzie silikon/latex - ja już kupiłam, ale najpierw muszę dziergnąć skarpetki, żeby wypróbować :)

    http://zamotane.pl/pl/p/Regia-ABS-Latex-kolor-niebieski/2457

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie też zakupiłam na próbę... zobaczymy jak to działa ;-)))

      Usuń
  22. Witaj,jak patrze to przypomina mi się jak moja siostra zrobiła dywanik z pociętych rajstop a było jak niczego nie było w sklepach.Mają ładną kolorystykę.Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tak... też takie pamiętam z siermiężnych czasów, kiedy nic w sklepach nie było i trzeba było jakoś sobie radzić... Zdarzało mi się nawet zanosić rajstopy do repasacji... czy w ogóle ktokolwiek pamięta, że coś takiego było???
      Ja również ciepło pozdrawiam z bardzo mroźnego południa...

      Usuń
  23. Świetne dywaniki, sama nie mam tyle cierpliwości, małą serwetkę jeszcze zrobię, ale dywanik to dla mnie za dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha... wbrew pozorom dywanik robi się zdecydowanie szybciej niż serwetkę... kwestia grubości włóczki ;-)))

      Usuń
  24. U mnie dziś -16 z rana ;)
    A dywaniki jak zwykle cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja nie lubię jak jest TAK zimno. Nawet słońce nie cieszy jak zamarza w nosie ;-)))

      Usuń
  25. Witaj Floro,
    podczytuję "Cię" od dwóch lat i bardzo, ale to bardzo podoba mi się wszystko co robisz:-)))
    Dywaniki są piękne! Jako wprawiona "szydełkowniczka" doradzę Ci jeszcze wypróbowanie innej metody dziergania, dzięki której, przechodzenie do kolejnego rzędu będzie zupełnie niewidoczne. Ty robisz na okrętkę (ślimakiem), prawda? Możesz zaczynać każde okrążenie od 3 oczek łańcuszka, które zastąpią pierwszy słupek i do nich "doczepiasz" ostatni słupek w rzędzie za pomocą oczka ścisłego zamykającego. Nie wiem czy dobrze opisałam o co chodzi, ale efekt jest taki, że owego"zęba" nie nie widać:-)Serweta/dywanik składa się z idealnych okręgów i nie widać gdzie jest ich początek, a gdzie koniec.
    Pozdrawiam - iskierka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iskierko - no właśnie w tym rzecz, że robię dokładnie jak napisałaś... ale to co w cienkiej włóczce daje się ukryć, to przy tej sztywności, grubości i gładkości sznurka jest niestety bardziej widoczne. Wiem też, że muszę też popracować nad łączeniami kolorów, by sznurek nie kończył się w połowie słupka ;-)))... One jeszcze w fazie prototypów i na razie służą u mnie, wzbudzając zdziwienie gości, że w ogóle tak można ;-))).

      Usuń
  26. ajj.... najgenialniejsze dywaniki jakie widziałam:) cały dom bym nimi zapełniła:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Gdzie ja byłam jak mnie tu nie było?!!!
    Cudne twory. Nie tylko dywaniki, ale całokształt.
    Chyba się tu zakotwiczę na dłużej.
    Pozdrawiam ciepło w ten mroźny poranek :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne dywaniki. Podziwiam za cierpliwość:)ja nie potrafię na szydełku zrobić ani jednego oczka:(Patrząc na Twoje dywaniki, nabrałam ochoty na naukę:)))

    OdpowiedzUsuń
  29. Normalnie nie moge, jakie cudne!! Kocham pasjami!!

    OdpowiedzUsuń
  30. ten szaro-różowy jest obłędny!!!

    OdpowiedzUsuń