Dziś pierwszy dzień grudnia?? oj... to zaczynamy odliczanie... i rozliczanie z przygotowań, co?
Zobaczcie jak niewiele atrybutów potrzeba, by wianek stał się "świąteczny"... Ledwo garść gwiazdek z brokatem... ledwo garść skrzących się kulek... i gotowe!
Śliczne są te kolory takie wiosenne, nigdy bym nie pomyślała że będą pasować, a wyglądają przepięknie
OdpowiedzUsuńTen drugi wianuszek jest śliczny =]
OdpowiedzUsuńAle inspirujesz!
OdpowiedzUsuńI tak codziennie pokażesz coś nowego?
Jesteś niezwykle pracowita.
Chmurko - sama jestem zaskoczona jak fajnie to wyszło... ta zieleń jest taka ozywcza, prawda?
OdpowiedzUsuńPest - dziękuję... i nawet bez bombek wygląda świątecznie, prawda?
Momowolnie Z. - działam seriami, hurtem... a poza tym jak napisałam juz kiedyś mam "zespół rąk niespokojnych" - ciągle coś dłubię ;))
Czy mogę mieć pytanie techniczne? Czym mocujesz te wszystkie dodatki na wianku? Drucik florystyczny, czy inaczej?
OdpowiedzUsuńburano - mocuję je klejem z pistoletu, na gorąco
OdpowiedzUsuńWzdycham do tych Twoich wianków,są niezmiennie cudowne:)pomysł wydaje się gdy sie widzi już gotowe no i te super dodatki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Brydziu... dziękuję... dodatki z myślą o wiankach kolekcjonuję już od bardzo wczesnej jesieni, co ma niestety też złe strony, bo zawsze brakuje akurat tych, które się najbardziej podobają...
OdpowiedzUsuńCudny ma klimat! ♥
OdpowiedzUsuńJakie śliczne:)
OdpowiedzUsuńTwoje wianki są piękne. Podpatruję je u Ciebie już od jakiegoś czasu, bo mam mocne postanowienie, że w tym roku ozdoby/dekoracje wykonam na święta sama. Jednak patrząc na Twoje kompozycje chyba wpadnę w kompleksy. Gratuluję i jednocześnie zazdroszczę talentu.
OdpowiedzUsuńOba wianki są śliczne :) Ja w tym roku bez ozdób na święta....
OdpowiedzUsuń