wtorek, 1 listopada 2011

graj w kolory...

Jak niewiele potrzeba, by odważyć się na zejście z utartych ścieżek. Czasem robi się ciężko i droga dojścia do celu staje się kręta, a czasem wystarczy jeden impuls i bez marudzenia powstaje praca według wytycznych lub według "klucza", nie do końca (jakby się wydawało) zgodnego z tym co w duszy gra. W tej edycji piaskownicowej zabawy inspirację kolorystyczną poddała nam Ibisek i mimo pierwszych oporów, przemogłam się i powstał... ah!! cóżby innego o tej porze roku mogło powstać... nowy wianek. W kolorach jakich bym NIGDY sama nie wybrała ani nie połączyła... chlust błękitu, żółć kogla-mogla, błysk fioletu i kropla mięty. Tak mnie to zestawienie poruszyło, że powstała jeszcze jedna praca, ale ją będę mogła pokazać dopiero jak zrobię zdjęcia, bo jeszcze dokumentacji brak ;-)))... stay tunned....

edit:
Zdjęcia drugiej pracy wyjątkowo paskudnie wyszły... bedę próbować dalej... jak tylko mgła ustąpi i zrobi się choć trochę jaśniej.

16 komentarzy:

  1. Piękne połączenie!! Warto było spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myslałam, ze już nie jesteś w stanie zrobić nic piekniejszego, niż Twoje poprzednie wianki... Myliłam się :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny! Inspiracje dają ogromnego kopa ;-) Czekam na następny przedmiot. Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny wianek, genialne kolory! Połączenie inne, niespotykane, nieoczywiste - boskie!

    OdpowiedzUsuń
  5. czaderski! bardzo bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne połączenie!!! nie mogę nasycić oczu!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem absolutnie zakochana! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nooooooooo- miSzCzostwo!Fajne te kolorki, też bym się nie zdobyła na takie połączenie, a jednak wianek wydaje się być idealną kompozycją. Cymesik!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest przepiękny! Cudowny!! nie mogę się napatrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  10. genialnie obrałaś zupełnie nieświąteczne kolory w piękna świąteczną dekorację:) BRAWO, takie rzeczy tylko u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń