... można znaleźć na wianku? ależ oczywiście, że tak... i to nawet dwa razy po trzy ;-)))... wiem... plotę trzy po trzy ;-))))... ale plotę wianki z gałęzi brzozowych i wiklinowych... plotę lawendowo i jabłkowo... kuchennie i nie tylko.... i się udziela :D
Cudowności :))
OdpowiedzUsuńJakie piękne :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł.Wianki przecudne!
OdpowiedzUsuńTe malutkie doniczki mnie rozbrajają =]
OdpowiedzUsuńObydwa wianki śliczne =]
Śliczne te Twoje wianuszki. Cytrynę bardzo lubię i nawet mam dwa krzaczki w domu;-)))) Może się niedługo pochwale własnymi owocami.
OdpowiedzUsuńCałuski
Piękne wianki! doskonałe kompozycje i zachwycające kolory. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńNo ten z cytrynami jest genialny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cudny ten z cytrynkami
OdpowiedzUsuń