Chodzę od wczoraj jak nakręcona... bo nie ma lepszego impulsu na wyrwanie się z marazmu i braku weny niż porządnie natychająca wycieczka i spotkanie z ciekawymi ludźmi. Czasem po prostu TRZEBA zrobić sobie wyrwę w codziennym kieracie, mówię Wam to z ręką na sercu! Wybrałam się niby niedaleko, na dodatek w doborowym towarzystwie Mariselli (sypiącej skrzący perełkami słowotok z lekkością piruetów primabelleriny), ale nie przypuszczałam nawet, że wybieram do aż tak bajkowej krainy kolorów, kształtów i faktur. "Zwiedzanie" zakamarków pracowni Moniki Tarasin-Lenart, królowej szkła, tworzącej metodą fusingu, naładowało mnie wyjątkową porcją inspiracji. Nie dość, że uchyliła przed nami rąbek tajemnic swojego warsztatu, nazwała różnymi trudnymi-nie-do-zapamiętania słowami maszynerię, pomagającą jej wypuszczać z pracowni dzieła niemal doskonałe i pozwoliła spróbować pokręcić szklane drobiazgi, to na dodatek pozwalała do woli napawać się dobrą energią gotowych cudeniek. I powiem Wam, że buszowanie to z minuty na minutę wzbudzało mój coraz większy SZACUNEK... Tylko prawdziwa Artystka potrafi w tak wdzięczny sposób z pozornie powszedniego i banalnego wręcz materiału czynić TAKIE dzieła sztuki!! Koniecznie do niej zajrzyjcie!!!
A ja tu Wam serwuję kolejne opaski dla małych dziewczynek... ha! No coś muszę... ;-)))), to taki mój wentyl bezpieczeństwa...
Siedzę, oglądam te urocze opaseczki i zastanawiam się dlaczego ja jeszcze nie mam małej dziewczynki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ta pierwsza zadziorna troszkę. Strasznie mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńA w zieloniukiej Alicja dumnie paraduje, jak tylko nam kolorem pasuje;)
Ciesze się, że zapewne nigdy nie będzie mi dane tworzyć dzieła sztuki ze szkła. Dzięki temu mogę z niezakłóconą myśleniem o tajnikach pracy przyjemnością podziwiać dzieła artystów, takich jak pani Monika. Wracając jednak do Twojego bloga, muszę powiedzieć, że dzięki Tobie każda mała kobietka odnajdzie w sobie prawdziwą damę! Jestem zachwycona! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBasiu, to ja Wam dziękuje za odwiedziny :). Mam nadzieję że niebawem powtórzycie to. :)
OdpowiedzUsuń