czwartek, 9 czerwca 2011

w kratkę lub gładkie...

Myśli w mojej głowie kłębią się jak burzowe chmury, a ja szyję i szyję... Czy też tak macie, że czasem przyczepi się jakaś taka myśl dręcząca, niespokojna i odczepić się nie może? Powraca jak bumerang, wyłania się spomiędzy tych łagodniejszych, nawet odpychana, przywalana innymi. To stan chyba gorszy od takiego, kiedy ciągle nucisz w głowie stale tą samą melodię. Albo widzisz ciągle i wszędzie, nieznaną wcześniej, jakąś twarz ze snu... I nie pomaga zajęcie się jakimiś konkretnymi sprawami, by skierować myśli w konkretnym kierunku pozytywnym. A ja ciągle szyję i szyję... Pchają się w ręce materiały w kratkę i gładkie... kolory pudrowe i delikatne...

Na poprawę humoru dostałam dziś pół wiadra czereśni... pięknych, dojrzałych i pachnących... nieśmiało sprawdziłam czy aby na pewno są bez "wkładki"... i teraz objadam się nimi... chcecie trochę? [zanim znikną ;-)))]

4 komentarze:

  1. ta w krateczkę jest przeurocza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poduszeczki śliczne.Biała jest bajkowa;-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Sezon ślubny trwa, więc stworzysz pewnie jeszcze dziesiątki takich ślicznych podusi! :) Pozdrowienia! Aga

    OdpowiedzUsuń