poniedziałek, 6 czerwca 2011

w bieli i... mniej tradycyjnie

Skoro już wyciągnęłam maszynę do szycia [a szyłam torby dla mojej córki i jej przyjaciółki], to przy okazji udało mi się wreszcie uszyć kilka poduszeczek, które mają posłużyć do podawania obrączek ślubnych podczas ceremonii. Pomysł na nie dojrzewał od dawna, jak to bywa z moimi różnymi pomysłami, więc i mam w zanadrzu mnóstwo sposobów na ich ozdabianie. Od dawna czekały przygotowane na tę okoliczność delikatne serwetki robione na szydełku - i tak powstała pierwsza - w śnieżnej bieli, dość prosta i bardzo urocza.

Dla drugiej inspiracją była czerwcowa łąka pełna maków - dla ślubnej pary w romantycznym, ale jednocześnie mniej tradycyjnym stylu...

8 komentarzy:

  1. Trudno nawet mi się zdecydowac która ładniejsza:)

    OdpowiedzUsuń
  2. po prostu obie są cudne, nie trzeba wybierać :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta kolorowa bardziej do gustu mi przypadła. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obydwie przepiekne!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te poduszeczki, szczególnie podoba mi się ta pierwsza. Taka skromna i prosta a zarazem elegancka. Poduszki dostępne na allegro są paskudne i strasznie tandetne. A te Twoje można potem wykorzystać jako ozdoby w mieszkaniu.

    OdpowiedzUsuń
  6. obie bardzo ładne. i pierwsza tradycyjna i druga kolorowa (:

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne poduszeczki :) Bardzo delikatne i eleganckie. Piękny pomysł np na prezent. Pozdrawiam Agata

    OdpowiedzUsuń
  8. Obie są śliczne, ale druga ma takie cuuudne kolory! I ogólnie wygląda świetnie. Jak dla mnie nadaje się nie tylko na obrączki - dekoracja pokoju też wyszłaby elegancka :)

    OdpowiedzUsuń