wtorek, 31 maja 2011

miętowo-pastelowo

Dałam Wam od siebie troszkę odpocząć ;-)) i wypadłam z narzuconego sobie wczesną wiosną rytmu "jednego-posta-dziennie" , a teraz strasznie trudno się zmoblizować do pisania czegokolwiek. Tym bardziej, że zajmują mnie w tej chwili całkiem inne aktywności, wymagające rąk o zielonych palcach (łał... kupiłam sobie cuuudny, zielony!!! lakier do paznokci!!!) i wysiłku fizycznego w zakresie max - bo sadzę, przesadzam, pielę, dobieram kolory, rysuję... sezon ogrodowy jest w tej chwili w pełnym rozkwicie, a pogoda sprzyjająca, więc dzieje się sporo. Nie mogę przecież wystawiac się na docinki krewnych-i-znajomych jakoby "szewc chodził bez butów", więc nawet na tarasie i na balkonie mam w tym roku JUŻ posadzonych mnóstwo kwiatów. I dlatego chyba maj przeleciał tak szybko, że ani się nie obejrzałam, a tu już czerwiec jutro...

Nie mogę też pozwolić sobie na zaniedbanie pracowni i działam... szyję, wyszywam, kleję... dziergam... i powstają coraz to nowe ozdoby na głowy - coraz wymyślniejsze, coraz bardziej odważne... Dziś pokażę Wam ledwo kilka w odcieniach miętowo-pastelowych... z nadzieją, że spodobają się równie bardzo jak mnie - miętowa ozdoba na włosy z koralikami i fajnym sinamayowym zawijaskiem, fascynator na okrągłej bazie z cymbidiami i szarą koronką. Opaska z okazałą rózą w delikatnym pastelowym odcieniu i rózową woalką i bzowa opaska z perełkami i kremową woalką dla rudawej blondynki...

niedziela, 15 maja 2011

romantyczny

Sezon ślubny uważam za rozpoczęty. Rozpoczęty cudnie pachnącym, ale przede wszystkim niezwykle dziewczęcym i romantycznym bukietem z biało-zielonych kwiatów. Dla TEJ panny młodej nie mógłby być chyba inny... Bardzo lubię mieszane bukiety o zróżnicowanej strukturze, w których sporo się dzieje, a więc w takim majowym bukiecie nie mogło zabraknąć ani konwalii (rzecz jasna!!!) ani kalinowych jeszcze zielonkawych kul, czyli złapanych tuż przed przemianą w prawdziwe buldeneże. Dodałam małe, białe eustomy i pachnące drobne goździki, a wykończyłam drobnymi eukaliptusowymi liśćmi i kokardą.

czwartek, 12 maja 2011

opaski w ślubnych kolorach

Są dwie. Jedna z gerberą i seledynową [no dobra - miętową ;-)] woalką i kryształkowymi koralikami. Druga z białą piwonią i piórkami i perłowymi koralikami...



P.S. do kupienia oczywiście w http://www.butik-slubny.com.pl/

wtorek, 10 maja 2011

ultra kobiece... woalki i druciki

Okazało się, że w moim archiwum mam jeszcze całkiem sporo niepokazywanych tutaj zdjęć różnych ozdób na włosy. Nie mogę jednak pozwolić, by przemknęły one w sposób niezauważony, dlatego wyciągam je z mroków i czeluści na widok publiczny. Pierwsza opaska z piwoniowych pąków doczekała się "podrasowania" w postaci dodatku woalki. Niebywale podobają mi się takie kolorowe woalki angielskie, mam ich całkiem spory zbiór, dodaję je w tej chwili prawie do wszystkich nowopostających ozdób. Są ultra/mega/super kobiece... mają lekkość i wdzięk.... są kolorowe... są takie trochę retro, ale i nowoczesne... no uwielbiam i już...
A z mojej miłości do kolorowych drucików [i turkusu ;-))] tłumaczyć się po raz kolejny, już chyba nie wypada... Powiem tylko, że znalazłam dla nich nowe zastosowanie, które choć dość pracochłonne - to również jest bardzo "plastyczne" i na dodatek nie jest jeszcze zbyt popularne, więc ozdoby na włosy z ich udziałem będą na pewno niepowtarzalne...

P.S. Jutro dzień zdjęciowy się szykuje (pożyczonym na chwilę sprzętem - pod niebiosa sławię uprzejmość), bo dziś powstało znów kilka nowych kwiatowych ozdób. Stay tuned!
P.S2.... Jest mi niezmiernie miło Was poinformować, że na bardzo ciekawym blogu BIAŁYCH INSPIRACJI pojawił się dziś post o moich kwiatowych ozdobach na włosy...








niedziela, 8 maja 2011

z cyklu fascynatory z woalką: zielony i fuksjowy...

No i dwa kolejne... zielony z gerberką na jasnozielonej bazie z plecionki i w kolorze fuksjowym - z wielkim piwoniowym kwiatem, woalką w podobnym kolorze i piórami, na bazie sinamayowej w kolorze grey mist. Oba mocowane na włosach za pomocą gumki kapeluszowej, co jest widoczne lepiej na dolnym zdjęciu - tu gumka jest niestety jasna, ale zawsze można dostosować ją do koloru włosów.

piątek, 6 maja 2011

w niebieskościach i beżach... fascynatorów ciąg dalszy

Wpadam tylko na moment... wykradając czas zapełniony do granic możliwości sprawami pilnymi, najpilniejszymi i tymi nie cierpiącymi zwłoki... pokazać kolejne kwiatowe fascynatory. Jeden w szafirowych niebieskościach z bawełnianą koronką, tiulem i szklanymi koralikami. Drugi w kremowych beżach, z perłowymi dodatkami i woalką angielską. I zmykam nadrabiać zaległości, które się narobiły nie wiem kiedy...

środa, 4 maja 2011

fascynator z woalką i z różami...

... zielonymi... i pudrowym różem... z delikatne różową woalką... na brązowym dysku z plecionki.... kolejna odsłona kwiatów do włosów... Daleko im jeszcze do wyszukanych i zwariowanych stylizacji nakryć głowy gości ze ślubu Kate i Wiliama czy do kapeluszy Ascot... ale rozwijam się... rozpędzam... nastawiłam "radary" na inspiracje rozmaitymi nakryciami głowy i wyłapuję je z otoczenia i z obrazów filmowych w ilościach wielkich. Tu prezentuję go na włosach małej modelki, ale równie fajnie wygląda na głowie dorosłej... i chyba raczej na taką jest przeznaczony.



Tak w ogóle to nie jest dobrze... ciągle coś niedobrego i nieprzewidzianego się wydarza, co zabiera energię i nie pozwala na planowanie... na normalniejszą pracę... na spokojny sen... Kiedy już wydaje się, że limity problemów, "zapętleń" i "atrakcji" już się wyczerpały - coś nowego do powalczenia wyskakuje. Szczerze?... mam dość!