No i dwa kolejne... zielony z gerberką na jasnozielonej bazie z plecionki i w kolorze fuksjowym - z wielkim piwoniowym kwiatem, woalką w podobnym kolorze i piórami, na bazie sinamayowej w kolorze grey mist. Oba mocowane na włosach za pomocą gumki kapeluszowej, co jest widoczne lepiej na dolnym zdjęciu - tu gumka jest niestety jasna, ale zawsze można dostosować ją do koloru włosów.
Przepiękne! A modelka jaka śliczna:-) Pozuje jak w rasowym modelingu;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lusi
nic nie powiem :)
OdpowiedzUsuńwestchnę sobie - mmmmmmmm.....
Powinnaś się zatrudnić na angielskim dworze...
OdpowiedzUsuńNakrycie głowy jest śliczne. A może pokusisz się jeszcze o dopełnienie jakąś suknią?
OdpowiedzUsuńAch ta piwonia... Cudo!
OdpowiedzUsuńdziewczynki od razu zrobili się księżniczkami
OdpowiedzUsuńPiękne są , jak tak na nie patrzę to żałuję że u nas nie ma zwyczaju zakładania takich ozdób na przyjęcia- a może czas wprowadzić taki zwyczaj ? :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo sympatyczne kapelutki :)
OdpowiedzUsuńŚliczości! Woalki piękne ale modelka jaka śliczna!! Sam wdzięk :)
OdpowiedzUsuńfascynujesz.....:D
OdpowiedzUsuń