Zaczynam porządkować przestrzeń wokół siebie (trzymajcie kciuki, żebym znalazła w sobie dość sił). I znajduję różne ciekawe rzeczy, dawno zapomniane. Tak jak to właśnie naczynie, misę... zrobioną jakiś czas temu, w ciekawej technice wyzwalającej pokłady kreatywności, z niebanalnego materiału jakim jest parafina. Krucha, ale i wodoodporna. Twarda, choć plastyczna. Świetnie nadająca się do recyklingu, ale wrażliwa na ciepło.
I jako bonusik - wieczorne niebo parę dni temu uchwycone.
Jakie to śliczne Floro:-)
OdpowiedzUsuńJa też chcę tak umieć;-))))
Pozdrawiam serdecznie.
niesamowity efekt!
OdpowiedzUsuńojejku! ale świetna technika! i misa wyszła ci booosko:)
OdpowiedzUsuńzrobiłam na to karpika ;)))P
OdpowiedzUsuńPrzepiękna:-)
OdpowiedzUsuńCiekawa technika i zaskakujący efekt!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
świena ta misa:)
OdpowiedzUsuńa jakie ty masz widoki.........:)
piękny pomysł i wykonanie!
OdpowiedzUsuńmisa fantastyczna! trzymam kciuki za porządkowanie przestrzeni! buziaki ;*
OdpowiedzUsuńciekawy efekt, ładnie by się prezentowało w łazience...
OdpowiedzUsuńAż się boję, co jeszcze znajdziesz :)) Misa zaskakująca. Pięknie.
OdpowiedzUsuńWspaniała misa! Te nieregularności i kłosy w jej wnętrzu. Podoba mi się jak z niej "wyłażą". I pięknie przepuszcza światło. Wygląda wtedy jakby była z mlecznego szkła.
OdpowiedzUsuńCiekawam bardzo jak się to robi.
Przyznam się, że wykonałam misę samodzielnie, ale na tyle dawno, że chyba powinnam sobie przypomniec o co kaman...i jak się to robi dokładnie, zanim puszczę te banalne rewelacje w świat ;-))). Bo trudne na pewno nie było.
OdpowiedzUsuńA wtedy umówimy się na warsztaciki albo jakiegoś tutka...
piękna ta misa.... piękna! i kłosy i nieprzenikalna przenikalność...... i niebo miłe na osłodę końca dnia :)
OdpowiedzUsuńa za porządki kciuki trzymam