Przygotowania do świętowania rozciągnęły się w czasie. Dom pachniał umytymi oknami, chlebem, babą drożdżową (która udała się znakomicie!), sernikiem, mazurkami, sałatką jarzynową, chrzanem... mam nadzieję, że moim dzieciom takie smaki i zapachy kiedyś będą przypominać o domu rodzinnym. Pisanki jak zwykle farbowane w łuskach cebuli. Kilka w tym roku w kurkumie eksperymentalnie. Koszyczek ze święconką. Bukszpan. Trzydniowe wieczorne przeżywanie przygotowania do świąt. Rytuały i tradycja. I ich przełomowa MOC. Przypomnienie tego co w życiu ważne. Najważniejsze.
Pięknych przeżyć i harmonii wewnętrznej Wam życzę. Nieśpiesznego delektowania się świętowaniem.
Radosnych Świąt dla całej rodziny:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Dobrego na świąteczny czas i na co dzień!
OdpowiedzUsuńchwilka
no i tak powinno byc ,wesolych swiat :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak powinno być...
OdpowiedzUsuńMiłego świątecznego wieczoru :)
Prezencik zawitał do moich drzwi jeszcze w piątek przed południem! Cudo:)