środa, 3 marca 2010

niejednoznaczny... 3/31

... kolor. Nie jestem w stanie określić czy jest on bardziej różowy czy bardziej czerwony czy pomarańczowy. Mieni się delikatnie na złoto-zielono i nawet aparat nie mógł się zdecydować jak go "zdjąć". Myślę, że jest z tym kolorem tak jak z turkusowym - jeśli zapytać czy jest mu bliżej zieleni czy bliżej niebieskiego - społeczeństwo dzieli się dokładnie po połowie, co ciekawe linia podziału przebiega pomiędzy pierwiastkiem żeńskim a męskim. Kto bardziej kobiecy mówi o zieleni ;-))). W środek wszyłam koraliki pomarańczowe i fioletowe, a sam kwiatek jest lekki i puchaty.

6 komentarzy:

  1. o ktoś tu spac nie może ????? hi hi śliczna brocha makowa ???

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm, no trudny do określenia- powiedziałabym ciekawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki słoneczny i konfiturowy ten kolor :)

    Floro, czy w sprawie moich broszek coś słychać? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękne broszki tworzysz!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hello.
    What a wonderful blog you have and so very beautiful ornament things you create with your hands. However, I have a small wonder, how do you do with the flowers, they are so beautiful around? Cut you with scissors first, but it appears as if there is something else you do to get an edge ... or perhaps it is a secret;)
    Sincerely, Britt-Inger

    OdpowiedzUsuń
  6. Good morning. Thank you very much for your reply:). Guessed that it would be a fire that would gone off the edge but I was not sure. Now it's just to go and visit the fabric store :):). Thank you for your inspiration, become lyrical!
    Have a nice day.
    Hugs, Britt-Inger

    OdpowiedzUsuń