czwartek, 8 października 2009

cuda na kijach i patykach

Korzystając z dzisiejszych letnich temperatur wybrałam się na wykłady i na wystawę szkółkarską zorganizowane w gospodarstwie państwa Kapiasów w Goczałkowicach-Zdroju. Niejako przy okazji zachwyciłam się niesamowicie ciekawymi ogrodami pokazowymi, które tu urządzono by pokazać rośliny "w akcji"- jak rosną, obok jakich sąsiadów wyglądają najlepiej, jak je można przycinać, by utrzymać w ryzach, jak kwitną i jak się jesienią przebarwiają. Gotowych rozwiązań ogrodowych tutaj tyle , że tylko spacerować i czerpać garściami...
Więcej o tym pomyśle na promowanie roślin można przeczytać i więcej zdjęć zobaczyć tutaj, więcej szczegółów o ogrodach do zwiedzania tutaj. SZCZERZE polecam...


Zauroczyły mnie ławeczki różnego koloru i fasonu, porozstawiane by odpocząć i pokontemplować urodę zakątków...

Widział kto różowe owoce jarzębiny? Nie? To proszę - oto jarząb (Sorbus) 'Pink Veil', a na zdjęciu obok bez czarny (Sambucus nigra) 'Black Lace', który ma mocno powcinane liście w kolorze ciemnopurpurowym. W zestawieniu z różowymi kwiatami wiosną i prawie czarnymi owocami jesienią dają uroczy efekt, ale chyba najbardziej będą widoczne jeśli oglądane na jasnym tle.

Pełno było cienistych zakątków, szczególnie w starszej części ogrodu - tu przykład co można sobie posadzić zamiast trawnika... oczywiście świetnie się do tego nadaje bluszcz pospolity (Hedera helix), ale nie tylko... Zaś na najbardziej nasłonecznionej skarpie królowały jesienne wrzosy i hebe...


Część ogrodu dopiero powstaje - w pobliżu tych ceglanych kolumn już niebawem szumieć będą ogrody tematyczne, a na wielu dachach rozsiadły się wygodnie różne sukulenty - widok naprawdę imponujący i interesujący....

Mam jedno takie małe-wielkie marzenie związane z takimi pokazowymi ogrodami... muszę tylko wymyślić jak zebrać się w sobie, by je zrealizować. Przy niesłychanie szczęśliwym splocie okoliczności, niestety nie do końca zależnym ode mnie - może się udać.

4 komentarze:

  1. O rajuniu uhakowe klimaty jak nic, zwłaszcza ławeczki i lampioniki mmmmmmmm zostaje dłużej!

    OdpowiedzUsuń
  2. byłam, byłam i tez się zachycałam ....ponownie wybieram się na wiosnę !!

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurcze, cudowności.. te ławeczki są przecudne, a ja właśnie na etapie rozmyślania nad zagospodarowaniem mojego ogrodu, dzięki Florku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bajeczne miejsce ...a roślinki ...oj, ale bym tam ,,pożądziła,, z sekatorem ...taki czarny bez + kwiaty ...mmmmmmmm!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń