and the winner is...........................

Taaa.... czas mój (chyba nie tylko mój) tak fantastycznie pędzi, że nawet się nie obejrzałam jak na liczniku blogowym wybiła przepiękna 4o.sto tysięczna odsłona... Zakładając bloga prawie dwa lata temu, nawet nie przypuszczałam, że ktokolwiek tu będzie zaglądał. Tymczasem okazuje się, ze jest Was całkiem sporo - i wśród zaglądających i nawet wśród obserwujących (aż 79!! szok!!) - WSZYSTKIM serdecznie dziękuję, ze macie do mnie cierpliwość... hehehe
Nie przedłużając - spieszę z pokazaniem cukierasów, nieco spóźnionym, musicie wybaczyć, ale za to mam nadzieję smakowitymi... Oto one... wianuszek+zestaw serwetek (można używać do decoupage)+wisiorek :-))))

Korzystając z tego, że pracowanie mam dziś utrudnione z powodu poparzonych paluchów, i korzystając z tego ze na chwile słońce się pokazało i wreszcie da się robić zdjęcia w miarę normalne, uruchomiłam machinę candylosowania. Zapakowałam wypisane Wasze nicki do koszyczka... (tymczasem słońce znów za chmurzyskami się schowało)... ale dzielnie brnęłam dalej...

Pomyrdałam, powstrząsałam, zamachałam maszyną losującą... zanurzyłam rękę pod uchylone wieczko i oto kto wskoczył pierwszy... i drugi... (wśród tych co obserwują mojego bloga)... AND THE WINNER IS...

Serdecznie gratuluję!! Poproszę o adresy meilem... Paczuszki już czekają na wysłanie.

Jeszcze raz dziękuję za odwiedziny i powiem, że dzięki temu candy odkryłam całkiem sporo nowych (dla mnie) blogów... jesteście niesamowite!

Korzystając z okazji pochwalę się jeszcze moją nową stroną internetową, którą samodzielnie uruchomiłam... i w ramach pokonywania swoich ograniczeń.... i troszkę jestem z niej dumna {pąs}... http://www.floraart.pl/ ......... cały czas nad nią pracuję, a jedna z korzyści polega na tym, że większość moich prac jest zgromadzona w jednym miejscu...

A w pracowni aż huczy... i powstają nowe prace, które wkrótce tu i tam będę zamieszczać.... Zapraszam do zaglądania!