Czy nam się to podoba czy nie, ale świąteczna atmosfera zaczyna się na dobre panoszyć. Broniłam się przez tym faktem, choć podglądanie tego co się dzieje na Waszych blogach w kwestiach świątecznych kartek, zmobilizowało i mnie do zanurzenia się w nurcie bożonarodzeniowych dekoracji. Myślę, że przyczynia się do tego w sposób istotny sam internet, i popularność zakupów tą drogą odbywanych. Wszak nawet dzieci już wiedzą, że jak czegoś szuka się - to najłatwiej sobie to wyguglać ;-))), a i miło jest siedząc w ciepełku domowym kupować sobie coś co niedostępne w sklepach tam gdzie mieszkamy.
Czy zatracamy w ten sposób magię świąt - obawiam się, że w zalewie plastików i merry christmas od początków listopada mamy na to szansę, bo się "znieczulamy". Z drugiej jednak strony jeśli w naszych domach będzie piękniej, śliczniejsze kartki wyślemy do naszych bliskich i rozłożymy sobie w czasie przygotowania do tego miłego czasu spędzanego z Rodziną - to chyba dobrze. Sama już nie wiem...
W mojej pracowni oczywiście wiankowanie pełną parą... Pomysłów mam w głowie i nawet narysowanych projektów całe mnóstwo - życzcie mi żeby mi starczyło i czasu i siły, by je wszystkie wprowadzić w życie, i by nie tylko moi znajomi obdarowani (więc trochę bez prawa wyboru ;-))) mogli mieć je w swoich domach...
Pierwszy wianek - taki trochę na pograniczu jesieni (ostatnie gruszeczki z kolekcji) i świąt (pomarańczowe bombeczki)...
Drugi - szarobeżowy jak chmury nisko wiszące nad moim domem... wypatruję jasnego światła żeby móc robic zdjęcia, bo już nawet nie śmiem marzyć o jasnym ciepłym słońcu...
I trzeci dzisiaj... kremowo-perłowy... bardzo lubię takie niedookreślone kolory... i chyba nawet wolę taką kolorystykę świąt - nieoczywistą, w porównaniu z czerwonościami, choć i one skontrastowane z szarością i srebrzystością bywają dla mnie do przełknięcia...
piękne są te wianki, a najbardziej pierwszy, bo tak chciałby się mieć wszystko jednocześnie... święta i czereśnie... i gruszeczki też:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje wianki od momentu gdy po raz pierwszy je zobaczyłam...nic sie nie zmieniło SĄ FANTASTYCZNE !!!!
OdpowiedzUsuńz dzisiejszych to najbardziej mi się podoba ostatni, ale ja kocham głębokie czerwienie, szczególnie z zielenią połączone, i i tak czasem sobie przychodzę do ciebie pooglądać taki piękny wieniec z czerwonymi jabłuszkami i innymi dodatkami, który w zeszłym roku robiłaś na święta... i aż nie mogę się doczekać, jakie jeszcze cudeńka stworzysz!!! :)
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana,cudowności same
OdpowiedzUsuńPięknościowe wianeczki:) te cpo były, te co są i te co będą z pewnością też:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje wianki:) i uwielbiam je wszystkie:) są niesamowite. dzięki nim już chcę świąt:)
OdpowiedzUsuńpowtórzę za agnieszką: uwielbiam Twoje wianki od kiedy pierwszy raz je zobaczyłam :)
OdpowiedzUsuńto kiedy mogę przyjechać po ten drugi lub trzeci wianuszek ? ;)
OdpowiedzUsuńSliczne, i chciałabym sie zapisać na szkolenie wykonania zimowego wianuszka na własne potrzeby :)
Przepiękne jest to co robisz :*
Świetne, nastrojowe wianki , piękne są Floro :)
OdpowiedzUsuńajajaj, Basiu!!! kocham je wszystkie, ale najbardziej te 'surowe'. Drewniane plasterki są genialne!
OdpowiedzUsuńBardzo piękne wianuszki świąteczne.
OdpowiedzUsuńWłaściwie nie umiem powiedzieć który podoba mi się najbardziej...
Każdy widziałbym w innym miejscu swojego domu :-)
Zapraszam do mnie po odbiór wyróznień
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuń