czwartek, 30 lipca 2009

ślubne na perłowo

Miałam niewątpliwą przyjemność pracować w ostatnich dniach nad drobiazgami przeznaczonymi dla przemiłej Panny Młodej... Naszyjnik miał być dość bogaty, ale tradycyjny w wyrazie. Miały być koniecznie perły i coś błyszczącego. Do kompletu zrobiłam jeszcze bransoletkę i skromniutkie kolczyki.


A teraz pracuję nad zdecydowanie większym gabarytowo przedmiotem, machając wałkiem i pędzelkiem ile wlezie... do pokazania się jeszcze nie nadaje, ale dokumentacja postępu prac rośnie w siłę...

6 komentarzy: