Miejsc na weselne przyjęcia jest w okolicach Krakowa całe mnóstwo. Byłam jednak niedawno w takim miejscu, które mnie zauroczyło wyjątkowo... Pałac Radziwiłłów w Balicach jest bowiem zaskakujący. Położony w niedalekiej odległości od autostrady, jest jednak niewidoczny dzięki pięknemu parkowi. Cisza, spokój, ptaki śpiewają... zieleń w miarę zadbana, soczysta i wiosenna...
Zdjęcia zewnętrza do znalezienia w necie są bez problemu, ale ja pokażę Wam co mnie zaskoczyło, bo parter gdzie odbywają się przyjęcia jest... hmm... taki sobie... przydałaby sie mu niewątpliwie renowacja... Więc... spojrzałam w górę klatki schodowej i.... oniemiałam...
Najpierw otoczyła mnie jasność... cudne, rozproszone światło... rzut oka na podłogę... no takiego cuda to jeszcze nie widziałam... intersje z różnych gatunków drewna spotykałam owszem, ale tylko na meblach... a tu podłoga... no cudo... aż strach stąpnąć, żeby nie zniszczyć...Zdjęcia zewnętrza do znalezienia w necie są bez problemu, ale ja pokażę Wam co mnie zaskoczyło, bo parter gdzie odbywają się przyjęcia jest... hmm... taki sobie... przydałaby sie mu niewątpliwie renowacja... Więc... spojrzałam w górę klatki schodowej i.... oniemiałam...
A w górze wisiał najpiękniejszy, najprawdziwszy pałacowy żyrandol kryształowy jaki kiedykolwiek widziałam... i te kryształwe lustra na ścianach... powiększające optycznie przestrzeń w sposób niesamowity...
Rzeczywiście pięknie, chyba musze odwiedzić to miejsce:-)
OdpowiedzUsuńLudka
A dlaczego ja tam jeszcze nie byłam??? Co ja robiłam w tym Krakowie tyle lat;-(
OdpowiedzUsuńMuszę tam wracać jak najrychlej, skoro takie cuda mnie ominęły...
Pozdrowienia cieplutkie, a nawet gorące (we Wrocławiu prawie 27 stopni, uff...).
pięknie! żyrandol cudowny! że ja już ten ślub i wesele mam za sobą;)
OdpowiedzUsuńO matko!
OdpowiedzUsuńTa podłoga i ten żyrandol!!!!!!