W mojej pracowni powstały pierwsze, i na pewno nie ostatnie, wiosenne kompozycje... Na przekór zimie za oknem, ślizgawicy, przez którą nie dało się dziś do miasta dojechać, wichrowi i śnieżycy...
W roli głównej oczywiście moje ukochane patyki, które upolowałam niedawno uzbrojona w sekator (kiedy jeszcze było przez chwilkę słonecznie). W ramach tzw. cięcia pielęgnacyjnego uzbierała się ich pokaźna sterta, która mnie zainspirowała.
Pocięte na krótkie kawałki patyki, jajka, kłębuszki kremowych pędów, kłoski trawy plus ceramiczne, postarzane naczynie - i gotowe!
Następne już się robią... wianki też będą... wena nabrała rozpędu i taki stan bardzo lubię.
A przy okazji... jeśli macie ochotę posłuchać w radio o roślinach - włączcie w czwartkowy poranek VOX fm... http://www.voxfm.pl/index.php?page=voxfm
Będę około 9.20 słyszalna w całej Polsce... ;-))) A ponieważ dawno przed mikrofonem nie siedziałam - mam lekką tremę. Trzymajcie kciuki, żeby poszło miło, gładko, pożytecznie i ciekawie... ;-)))
Oj Flora, ale mi się podobają, bardzo, bardzo
OdpowiedzUsuńsą piękne i jak zwylke gustowne...
OdpowiedzUsuńPiękne!!!Uwielbiam deoracje w takim stylu! Baardzo mi sie podobaja, czekam niecierpliwie na kolejne Twoje kompozycje!
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl,super to wyglada!
OdpowiedzUsuńBasiu, co tu dużo gadać... cudeńko!
OdpowiedzUsuń