wtorek, 4 listopada 2008

uległam czarowi słodyczy...


ale opierałam się dzielnie całe dwa dni...
Musicie koniecznie zobaczyć jakie cudeńka tworzy zręcznopalca Arine . Jej przepiekne laleczki i grafiki potrafią wyczarować tak nieziemsko bajkowy nastrój, że przenoszę się na chwilę w krainę dzieciństwa... Do zobaczenia później... idę pomóc nutelli zniknąć ze słoika.... Wraz z kawą - duet nie do przebicia...

1 komentarz:

  1. Witam...

    od razu powiem ze ten jeden dzyndzałek z poprzedniego wpisu, ten zielony przylecaiła do mnie. Choc do mnie nie trafił własciwie bo przywłaszczyła go sobie moja córcia no ale ona jest moim "oczkiem w głowie" wiec nie sprzeciwiałam sie AŻ taka bardzo.

    dziecko moje cos szykuje w zamian... juz mozesz zaczac sie bac.
    :D:D:D

    pozdrawiam i całuski wysyłam:*

    OdpowiedzUsuń