Z drucików została tylko przestrzenna kryza w kształcie wydłuzonego serca, zostały oczywiście owoce dzikiej róży i kaliny, koszyczki kwiatowe jezówki. Dodałam jednak pomarańczowe róże, bordowe goździki i eustomę kremową, by bukiet był pełniejszy.
i małe zbliżenie:
i dla pana młodego w klapę...
Masz niesamowite pomysły. Te bukiety na drucikach są rewelacyjne i takie inne. Nigdy wcześniej się z takimi nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńOwocowo i cieplutko, jesiennie, ślicznie!
OdpowiedzUsuńno ty kuszisz, kusisz, przecież nie wezmę drugiego ślubu, żeby się załapać na takie cudo:)
OdpowiedzUsuńAle cudny bukiet stworzyłaś, w iście jesiennej szacie :))
OdpowiedzUsuńJa to chyba drugi raz wyjdę za mąż i zrobisz mi taki śliczny bukiecik, a później go zasuszę i będzie trwał...
OdpowiedzUsuńLsz
podziwiaiam te Twoje bukiety:)
OdpowiedzUsuńsą CU-DO-WNE i tyle:)
Bardzo z Ciebie wszechstronna i utalentowana osoba! Piękne, modernistyczne :) bukiety i awangardowo-klasyczna bizuteria (przepraszam za epitety ale jestem w trakcie pisania magisterki i mnie źrebi ze zmęczenia ;/)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i będę zaglądać.
Rzeczywiście - aż chce się po raz drugi wyjść za mąż xDDD Piękne Basiu...
OdpowiedzUsuńps Wiesz, co pamiętam jako żywo z mojej pierwszej u Ciebie wizyty..? Takie właśnie owocowe różności w pewnym 'chłodnym' miejscu...:) Kurcze, toż to rok temu było...!!!
Haniu, pamiętasz??? owocki schowane były w chłodzie, żeby wytrzymały bez szwanku do pewnego bardzo ważnego ślubu... i udało się, a bukiet był cudny... tylko szkoda, że nie mam ani jednego dobrego jego zdjęcia...
OdpowiedzUsuńMarciu, Cwasiu, Lili, Nowalinko, Ludko, Laro, Marto, Haniu... dziękuję :-****
OdpowiedzUsuńże tu zaglądacie,
że chce się Wam komentować...
że jesteście ze mną... Dziękuję!!!
Niezwylke oryginalny pomysł oraz mistrzowskie wykonanie. Śliczniutki!
OdpowiedzUsuń