niedziela, 7 września 2008

nowe naszyjniki...

Dzisiejsze popołudnie spędziliśmy bardzo rodzinnie... Dzieci brykały po ogrodzie korzystając z cudownej pogody, a moja bratowa wybrała dla siebie kamienie na zaległy prezent urodzinkowy i powstały naszyjniki. W pierwszym była czarna lawa, koral w dwóch rodzajach, szkło, i druciane kulki...




i drugi: howlity, turkusy, szkło weneckie i maleńkie oponki mokaitów...




4 komentarze:

  1. Bardzo ładne, zwłaszcza ten pierwszy jest w moich kolorach
    Lsz

    OdpowiedzUsuń
  2. Oba świetne, ten drugi jest taki bardziej w moich kolorach.

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastyczny jest ten drugi, a czerwienie... no cóż dzięki tobie coraz bardziej mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne połączenia kolorów :)
    Piekne naszyjniki :)

    OdpowiedzUsuń