Od dawna chodziło za mną takie właśnie zestawienie kolorów... soczyste, trochę owocowe, trochę landrynkowe, trochę cygańskie... udało mi się wreszcie zgromadzić odpowiednią ilość koralików w tych właśnie odcieniach i juz teraz mogę powiedzieć, że bardzo dobrze się je nosi... Są taaak bardzo "energetyczne", że potrafią rozświetlić nawet najbardziej ponury poranek...
i jeszcze parę zbliżeń:
A swoją drogą to chyba nie lubię końcówki sierpnia (bo koniec lata i wakacji, bo poranki i wieczory chłodne, bo rosa, bo szkoła dzieci, bo za pasem jesień i jej szarugi), a z drugiej strony nawet lubię... hehehe... jak zwykle, prawda?... (bo jeszcze w ciągu dnia ciepło, bo warzyw dostatek, bo brzoskwinie, bo maliny, bo pranie schnie w mig...)
Basiu!!! Ja Cię bardzo proszę!!! Puścisz mnie z torbami!!! No boskie kolory!!! Też chcę takie energetyczne na jesienne, ponure poranki!!! Zamawiam niniejszym... :)))
OdpowiedzUsuńcudowne, naprawdę soczyste owoce:)
OdpowiedzUsuńBardzo radosne
OdpowiedzUsuńLsz
Śliczne, faktycznie owocowe i energetyczne.
OdpowiedzUsuń