piątek, 11 lipca 2008

pada deszczyk pada....

Była kiedyś taka wyliczanka: "deszczyk pada, słońce świeci - czarownica masło kleci"... Ta mała ulewa trwała dosłownie tyle, ile trzeba było czasu aby pobiec po aparat, uruchomić go... wyskoczyć na taras i strzelić parę zdjęć...
Przy okazji pochwalę się w jak pięknej okolicy mieszkam... Nie patrzcie na ogród, bo się dopiero robi... {kiedyś się zrobi heheheheheh jestem jak szewc co chodzi bez butów}




A na tym tarasie od strony południowej w tym roku mam same czerwone kwiaty... widać je z daleka, ale i tak moja sąsiadka niedawno skomentowała "oj, coś u pani w tym roku tak MAŁO kwiatów...." {a niech to!!!}
Wracam z niebytu, budzę się z letargu............................... Dzieki Kochane {kissssssss}

3 komentarze:

  1. Ale ulewa :)
    Zazdroszcze domku i fajnej okolicy...a te kwiaty takie soczyste :) (nie liczy sie ilość ale jakość - bo pewnie nikt inny nie ma tak intensywnie czerwonych kwiatów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. hyhyhy Nowalinko - cały wic polega na tym, że kwiatów mam jak zwykle całkiem sporo... hyhyhyhyhy...
    okolica naprawdę piękna... dla mnie z tym niesamowitym genius loci... miejsce znalezione po dwóch latach poszukiwań intensywnych. Przyjechałam i od razu wiedziałam, że tu chcę zamieszkać... a że droga była dłuuuuga i ciężka to tym bardziej się cieszę...
    Miło mi że się podoba... dziękuję ;-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak to bywa sąsiadkami, są po prostu zazdrosne ;) Pięknie mieszkasz :)

    OdpowiedzUsuń