Jakiś czas temu wysyłałam maleńki prezent mojej najlepszej przyjaciółce, bo nieustannie bardzo żałuję, że mieszka tak daleko ode mnie. Niech choć czasem wie, że o niej zawsze ciepło myślę... Zapakowałam go w mój ulubiony papier fuksjowy, omotałam wstążką, drucikiem z koralikami i wyglądał z zewnątrz tak:
czwartek, 27 marca 2008
prezenciki...
Wysłane dobrze przed świętami PIF-owe prezenciki niestety nie doleciały do adresatek na czas, żałuję bardzo, bo miał to być również wielkanocny akcent. Choć wiedząc jak poczta funkcjonuje, należy się chyba cieszyć, że w ogóle dotarły i że bez szwanku. Uchylam rąbka tajemnicy - były to wianki świąteczne z energetycznej pomarańczowej serii wraz z karteczkami (zdjęcia parę postów wcześniej ;-)))... Dziękuję bardzo Cwasi, Tores i Who-ever za potwierdzenie otrzymania przesyłek i za przemiłe słowa - to była z jednej strony wielka przyjemność robić coś dla Was, ale z drugiej wielki stres, czy to co zrobię spodoba się... Teraz czekam na moje pif-owe prezenty, heheheheheh....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ładne rzeczy robisz:) dodaję do ulubionych:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńF.
...właśnie Cię odkryłam :) szalenie podobają mi się Twoje scrapowe prace i zdjęcia natury i postanowiłam iść śladem lady
OdpowiedzUsuńhttp://markonzo.edu mohawk carpet healthier biofreeze fumio gerber knives sovereigns weber grills demanded air purifiers easiness ashley furniture hdip oyler pressure washers copdates prado adjustable beds endure ledford adt security pruebas regent
OdpowiedzUsuń