Strasznie mi się zachciało odmiany od tych wszystkich pomarańczowości, choć je chwilami uwielbiam... Niebieskie szafirki i szafirowe hiacynty - to jest to! Naczynia zrobione własnoręcznie z masy papierowej, podobnie zresztą jak i pokrycie styropianowych (bleee) wielkich jaj, do których byłam wybitnie zniechęcona po przygodach ubiegłorocznych z próbami dekupażowania na nich... A pomiędzy roślinami płatki masy perłowej, które wyglądają trochę jak resztki tafelek (od tafla) lodu...
Naczynia z masy papierowej?? Szacun! I prześliczne kwiatki.
OdpowiedzUsuńuwielbiam szafirki i hiacynty!
OdpowiedzUsuńcudo!!! a pomysł z jajami pierwsza klasa, przepiękne kompozycje:))
OdpowiedzUsuń