środa, 13 lutego 2013

kolorowo

Wczoraj, podczas bardzo miłego spotkania, padło pytanie o mój zawód i o to czym się zajmuję. I wpadłam w lekką panikę... bo jak jednym słowem określić moje bardzo rozproszone działania? Ślubne dekoracje florystyczne, ozdoby do włosów, audycja radiowa, czasem jeszcze teksty do różnych czasopism i na stronę radia, fotografowanie i organizowanie sesji fotograficznych, stylizowanie i projektowanie, serwis pielęgnacyjny roślin - czy to mało czy dużo? Z jednej strony nie jest to trudne do ogarnięcia - bo każda z tych czynności jest do wykonania nie każdego dnia, rozkładają się w czasie i angażują okresowo... a z drugiej strony - czy aby na pewno taka dywersyfikacja jest potrzebna? Wychodzi chyba mój niespokojny duch, tęskniący za stabilizacją, ale jednocześnie chcący wykazać się na wielu polach. Jeśli zrezygnowałabym z czegokolwiek z tej listy - jak bardzo dolegliwie brakowałoby mi tego czegoś? Co mi daje, oprócz oczywistej satysfakcji, każda z tych działalności... ? No, w każdym razie, mam o czym myśleć! :D 
Aaaaa... zapomniałabym... na liście moich aktywności musi być też zauważony czas poświęcany na prowadzenie fanpage na fb i na blogowanie. O tak... to wbrew pozorom bardzo czasochłonne zajęcia. Bloguję od wielu lat, ale wszystkim którzy chcą, ale nie wiedzą jak zacząć może przyda się kurs przygotowany przez Ulę Phelep - kurs ten, a raczej e-kurs, będzie tworzony w formie bloga i uzupełniany na bieżąco przez cztery kolejne tygodnie. Każdy uczestnik będzie miał możliwość odczytywać i realizować lekcje we własnym tempie i w dowolnym czasie. W każdą sobotę zostanie wyznaczone zadanie do odrobienia w ramach pracy domowej. Według Uli to najlepsza metoda na naukę i samodzielne działanie (nie tylko sucha teoria ale i efektywne działanie. Od poniedziałku 11 lutego można się na ten kurs zapisywać. Więcej szczegółów tutaj i tutaj!
A poniżej kilka kolejnych efektów mojej "zabawy" z filcem... Jak już odważyłam się go pociąć [a podchody robiłam razy kilka] to okazało się, że to fantastyczny materiał, który poddaje się moim eksperymentom bardzo chętnie i plastycznie. Wkrótce będę mogła zaprezentować opaski na głowach modelek, zobaczycie jak fajnie wyglądają. 
Czy wiecie, że własnie oto mija 5 lat mojej przygody z blogowaniem? z tej okazji chcę przygotować dla Was prezent - w jakim kolorze chciałybyście dostać opaskę z najnowszej serii? Do wyboru jest 13 odcieni - szczegóły i warunki zabawy wkrótce. ;-)))










17 komentarzy:

  1. niesamowite są Twoje projekty! :)
    love it:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! strasznie fajnie pracuje się z tym filcem.

      Usuń
  2. Bardzo mi się podobają Twoje filcowe ozdoby. Świetny pomysł. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!! bardzo mi miło, że gwieździe telewizji i radia coś tak prostego się podoba :D...

      Usuń
  3. Basiu, od niedawna noszę opaskę i tylko w domciu, ale Twoje są śliczne. w kolorze bordo byłaby cudowna, ach... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka opaska jaką ja robię przyjmuje rolę małego ozdobnika, ale też przytrzymuje włosy, choć niekoniecznie.
      Powiadasz w kolorze bordo...? mam tylko taki ciemnoczerwony... może być?

      Usuń
    2. jak dla mnie każdy odcień czerwieni jest OK ;)

      Usuń
    3. mówisz i masz... ;-)

      Usuń
  4. Basiu, ja mam podobny problem jeśli chodzi o to co dokładnie robię w Internecie. ;) Po prostu robimy to, co kochamy, a może tych rzeczy być wiele.
    Dziękuję za wspomnienie o e-kursie!! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie się zastanawiam czy nie nazbyt wiele bierzemy robiąc to co kochamy... czy to jest dobre takie łapanie kilku srok za ogon?

      Usuń
  5. Podobają mi się :), są takie "przedwojenne" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz trochę rację...:-)) są trochę w klimacie "retro"... ale chyba w wydaniu ulepszonym, prawda? ;-)))

      Usuń
  6. coraz odwżniejsze te filcowe zawijaki widzę! ślicznie musza wygladać- czekam na sesję... szkoda, ze ja nie "naszam"..
    całuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyno - zawsze można takie rzeczy zacząć "naszać" - te są naprawdę niewielkie, niezbyt ozdobne i jeśli wybrałabyś sobie jakiś w kolorze pasującym (zapraszam na mierzenie!) to mogłabyś zadawać szyku tu i tam!!! ;-)))

      Usuń