wtorek, 25 września 2012

w zgaszonych fioletach

To chyba jeden z ostatnich tegorocznych bukietów ślubnych, przygotowany co prawda na sesję "the witch project", ale w sumie podobny mam robić jeszcze w październiku, więc potraktowałam go jako przymiarkę, próbę generalną :-)))))... W zgaszonych fioletach dwóch odmian eustom, niesamowitych róż 'Ocean Song' w lawendowym odcieniu, granatowofioletowej ostróżki i pachnącej lawendy, z dodatkiem szarawej zieleni eukaliptusa, mimozy i najmodniejszym dodatkiem sukulentowym czyli eonium. Miała być jeszcze lekka kryza z szarych gałązek kalocefalusa, ale zawieruszył mi się w przestrzeniach miejsca do przechowania, czyli w lodówce, na tyle skutecznie, że o nim zapomniałam... ;-))) Lekko przygaszony vintydżowymi mgiełkami, bo konia z rzędem temu, kto umie pięknie fiolety fotografować! 

21 komentarzy:

  1. Piękny bukiecik. Eustoma to jeden z piękniejszych kwiatów. Delikatna a przy tym efektowna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, ja uwielbiam eustomy, najchętniej widziałabym je obok róż angielskich w każdym bukiecie :D... są niebywale wytrzymałe - świetnie zdają egzamin jako kwiaty do włosów...

      Usuń
  2. Cudny i bardzo moja kolorystyka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję... fiolety w bukietach ślubnych pojawiają się coraz częściej :D

      Usuń
  3. Piękne kolory, sama miałam fioletowy bukiet na ślubie więc ja to lubię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a widzisz ja bukietów w takich odcieniach nie robię zbyt często. MOim zdaniem odważnie i nie dla każdego, ale za to jak efektownie!!!

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. dziękuję. Lubię jego rozwichrzenie... i te kolory :D

      Usuń
  5. Fioletowe eustomy :-O, jeszcze takich nie widziałam. Przepiękne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te jaśniejsze są lekko lawendowe, ciemniejsze - prawie granatowe - takie kolory rzadko się spotyka w przyrodzie... :D, ale to nie farbowane kwiaty...

      Usuń
  6. ahahaha - na tego konia z rzędem bym się zapisała, ale MASZ rację, fiolet i szkło to nie jest zgrany duet (szkło aparatu) Nie mniej tak się patrzę od wczoraj... I sesję podziwiałam w całości... Że kto jak kto, albo inaczej: komu jak komu, ale Tobie koń z rzędem i to nie jeden w udziale się należy, bo fiolety fotografować UMIESZ, zresztą w skrytości Ci powiem, że gdybyś mnie zapytała jaki kolor jest FLORY, odpowiedziałam wszystkie odmiany fioletu!
    No to zmykam pracować, bo się zagapiłam, zagadałam, zasiedziałam, jak zahipnotyzowana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahha... uwielbiam Twoje komentarze Maryś :D....
      a z tymi MOIMI kolorami to po trosze masz rację, lubię fiolety, choć w moich ubraniach czy domu jest ich w sumie mało...... poza tym uwielbiam jeszcze turkusy i wszelkie odcienie "wodne" i różowości - mocne, fuksjowe i amarantowe... tak...... listę taką możnaby pisać w nieskończoność...

      Usuń
  7. piękne kwiaty w pięknym ułożeniu - mgiełka hipnotyzuje, wieć rozmarzam się na tymi fioletami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję... zdradzę, że mgiełka jest poniekąd efektem działania profesjonalistów - maszyny do zadymiania i sprawnej pomocnicy ją obsługującej :D...

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że ci się podoba! :D

      Usuń
  9. ...cudny bukiet w cudnych barwach:)...
    ...no i oczywiście piękne zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im więcej zachwytów nad kolorami, tym bardziej i mnie się podoba :D...
      dziękuję za miły komplement o zdjęciach :D

      Usuń
  10. Cudowne! uwielbiam Twoje bukiety. Choć nie zawsze komentuję to podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. niesamowity jest... i taki jesienny już:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastic color inspiration, arrangements, and photos.
    Greetings,
    -Eva Maria

    OdpowiedzUsuń