Bukiet ślubny z tulipanów to pomysł zdecydowanie zimowo-wiosenny, bo one jednak najlepiej się zachowują (znaczy nie otwierają kwiatów) kiedy jest chłodno. Są jednak tak piękne i urocze, że wiele panien młodych marzy o nich, a na dodatek w zasadzie nie potrzeba im do towarzystwa żadnych innych kwiatów. Solo - w formie naręcza, łagodnym, niemal swobodnym łukiem zwisające z przedramienia, jakby zebrane tuż przed chwilą w ogrodzie, będą pasowały do zwiewnej delikatnej sukni o romantycznym charakterze. Wystarczy je tylko przewiązać wstążką, ładnie zakończyć łodygi (szpileczki z perełkami lub kryształkami świetnie sprawdzą się w tej roli) i bukiet w zasadzie będzie gotowy. W tym poniższym dodałam jeszcze bardzo ozdobny guzik z błyszczącymi kryształkami, by dodać szyku i nawiązać do bogatej dekoracji sukni (niestety nie mam jej na zdjęciach :D)...
Dekoracja samochodu ślubnego - też może być z samych tulipanów. Ułożyłam je gęstą wstęgą po skosie maski i umocowałam przezroczystymi silikonowymi przyssawkami. Pamiętać trzeba o tym, że tulipany mają tendencję do wyginania łodyg w kierunku przeciwnym do przyciągania ziemskiego (geotropizm ;-)), więc chcąc by wstęga zachowała kształt, dekoracji nie można zrobić zbyt wcześnie przed wyjazdem orszaku ślubnego.
Tulipany to najpiękniejsze kwiaty, uwielbiam je :) bukiet ślubny jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ja też uwielbiam tulipany - to dla mnie symbol wiosny!
Usuńprzepiekne dekoracje ach te tulipany - robia wrazenie pa
OdpowiedzUsuńdziękuję blaubeere :-)
Usuńah... cudownie... przebijasz nawet mój idealny bukiet ślubny!
OdpowiedzUsuńPamiętam, że Twój był z eustom, prawda? Ja też z takim tulipanowym mogłabym iść do ślubu ;-))))
UsuńZbliza sie moj slub. Marze o delikatnym, romatycznym bukiecie. Twoj jest idealny! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńBukiet faktycznie powinien pasować i do urody panny młodej i do stylistyki sukni. Kiedy ślub?
UsuńZnowu sie przekonuję, że prostota jest najpiękniejsza!
OdpowiedzUsuńMój bukiet ślubny miał identyczny kształt, miał być z kremowych cantedeskii, cóż... nie było kremowych na giełdzie, pani kwiaciarka zrobiła mi bukiet dokładnie taki, jak chciałam, tylko wściekle żółty :)
:) sama wiem coś o tym jak czasem trudno upolować dokładnie taki odcień kwiatów jaki się ma w głowie... ehh... te nerwy o poranku... ;-))))...
UsuńŻółte cantedeskie też są fajne - ale rozumiem, że nie pasowały do reszty?
Przez chwilę byłam w szoku, ale później w sumie byłam zadowolona. Reszta była kremowa i goście byli pewni, że żółte kwiaty były zaplanowane od początku :)
UsuńPrzepiękny bukiet z tulipanów! Jestem pod wrażeniem! Piękny!
OdpowiedzUsuńdziękuję brummig ;)
UsuńBASIU I JA MIAŁAM NA ŚLUBIE TAKIE WŁAŚNIE SWOBODNE NARĘCZE ZWISAJĄCE SAMODZIELNIE TYLKO ŻE Z EUSTOMY:) TWOJE BUKIETY CUDNE JAK NAJBARDZIEJ!!!
OdpowiedzUsuńEustoma też by się nadawała, ale przez to, że ma więcej liści i delikatniejsze łodygi, bukiet nabiera lekkości... i troszkę innego charakteru...
Usuńdziękuję za miłe słowa :)
O TAKIM WŁAŚNIE ŚLUBNYM OSTATNIO MYŚLAŁAM :)
OdpowiedzUsuńAl - a kiedy ślub? dla Ciebie bukiet?
UsuńOpis wykonania brzmi jakby ułożenie tego bukietu było przysłowiową "bułką z masłem", a tymczasem zrobienie go to majstersztyk. Tulipany mają przecież zawsze swoje własne zdanie o tym jak chcą się ułożyć. Przynajmniej na takie tulipany zawsze trafiają Laborantki:) Jak uzyskać to stopniowanie? Najdłuższy tulipan jest w fiolce? To pewnie Twoja słodka tajemnica...:) Bukiet bardzo się Laborantko podoba i też chciałyby mieć takie umiejętności! Podziwiają i ciężko się przyznać - zazdroszczą.
OdpowiedzUsuńmiłe Laborantki - ułożenie takiego bukietu nie jest trudne, choć przyznaję, że wymaga pewnej zręczności i wprawy... jak wiele innych rzeczy wyglądających banalnie, prawda? Zdradzę jedynie, że tulipany były wyjątkowo długie, więc nie musiałam tego najdłuższego pakować w fiolkę. O konieczności obrania z większości liści pewnie wiecie ;-)...
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa ;-).
Pozdrawiam serdecznie
Mój też bukiet z eustom był, ale ten niezwykły jest
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje prace, ale nie mogę patrzeć na te druciki widoczne na końcówce dekoracji auta
OdpowiedzUsuńhmmmmm.... ale jakie druciki?
Usuńchyba mam coś z oczami, albo inne zdjęcie obecnie widzę
Usuńbo teraz one są zakryte ;-)