Mili moi Czytelnicy bloga... zaglądający, czytający i komentujący... Dziękuję za Waszą obecność, za komentarze i miłe słowa, dodające siły i skrzydeł do dalszej pracy. Bez Was ten blog byłby tylko czczą gadaniną do siebie samej, a jednak moja praktyczna natura by tego nie zniosła. Dobrze, że jesteście. Dziękuję też za wszystkie cudowne świąteczne życzenia, które napłynęły do mnie wszelkimi nowoczesnymi i tradycyjnymi drogami... odwzajemniam je z całą swą mocą.
Pozostając w nastroju, staram się wyciszyć, uwolnić głowę od natłoku myśli i mając przy sobie najbliższych - nacieszyć tą ich dobrą obecnością. Odreagować przedświąteczne stresy i odzyskać energię straconą na ratowanie misternych planów burzonych przez kumulację nieprzewidzianych wypadków. Cieszyć się pięknie z sukcesów i wyciągać wnioski z porażek (także kulinarnych ;-), ehh...)
Wrócę niedługo... Muszę tymczasem zrobić dokładniejszy niż standardowo bilans... Który oby przyniósł jasne wskazówki do podjęcia ważnych decyzji... Nie jest łatwo... ale nikt nie obiecywał, że będzie, prawda?
Ani się nie obejrzeliśmy a te piękne Święta już za nami. I bilansów czas nie tylko w labolatorium...Mam nadzieję, że poświąteczny nastrój pomoże podjąć najlepsze decyzje a te z kolei przełożą się na wewnętrzny spokój i pewność, że wybrało się tę najlepszą z dróg... Serdecznie pozdrawiam Agnieszka (Kraków)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego po świętach, odpoczynku i kilku chwil spokoju dla myśli :)
OdpowiedzUsuńo tak, nieraz coś jest do załatwienia ciężkiego, sama tak mam, siedzę jak na szpilkach ale cały czas w świątecznym nastroju ;)), czego i Tobie życzę !
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Samych wspaniałych chwil w Nowym Roku, aby był pełen pomysłów i chęci do realizacji zakończonych sukcesem! A na co dzień zdrowia, radości, miłości, szczęścia... :)
OdpowiedzUsuńFloro, pomyślnych decyzji/przemysleń i dużo dobra w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuń