wtorek, 15 listopada 2011

na zimowy ślub

W nawiązaniu do znalezionych wczoraj przepięknych propozycji BHLDN i posta Białych Inspiracji o modnych futrzanych kołnierzach, mięciutkich narzutkach ciepłych bolerkach, miękkich sweterkach, okryciach z moheru i robionych na drutach na zimowy ślub, i ja nie mogłam się powstrzymać by nie pokazać Wam moich dwóch najnowszych ozdób do włosów dla zimowej panny młodej...
Nawet w największy mróz można zarzucić na ramiona ciepły futerkowy szal w cudnym odcieniu bakłażanowego, dostojnego fioletu (mam!! mam!!), by poczuć się niezwykle elegancko. Niby to tylko rekwizyt, ale od razu robi się cieplej i nie będzie Wam straszna aura, ale koniecznie też pamiętajcie o ubraniu głowy. Wytworny toczek w kolorze kremowym jest na bazie z sinamay w kształcie łezki, z ręcznie robionymi kwiatami z satyny, organzy, tafty jedwabnej i dodającą tajemniczego uroku woalką. Uwielbiam woalki. Natomiast wielka, muślinowa kokarda, która z powodzeniem może zastąpić welon, bo jej końce spływają miękko na plecy, jest przymocowana do cieniutkiej opaski.

1 komentarz:

  1. Piękne! Tańczyłam rok temu na weselu polsko-irlandzkim i tam większość Pań miała takie cudności zamiast kapeluszy. Wyglądały bardzo szykownie i nawet te Panie z krótkimi włosami były bardzo odświętne, eleganckie.
    Zapraszam do odwiedzin.

    OdpowiedzUsuń