środa, 26 października 2011

wianek kremowo-miętowy

Od kilku dni nie mogę się na niczym skupić... chyba dopadło mnie przesilenie jesienne. Każda praca zajmuje o wiele więcej czasu niż zazwyczaj. Wena znajduje się w stadium szczątkowym, a pisanie idzie mi jak po grudzie, choć nad głową wiszą terminy, prośby i próby wywiązania się z obietnic. Przekładam terminy spotkań i walczę w jakimiś prze-wrednymi wirusami, usiłując nie dać się chorobie. Chrypię, łamie mnie w kościach, jest mi ciągle zimno i nic mnie nie cieszy... Znacie taki stan? Macie na niego swoje sposoby? Ja zazwyczaj pijam herbatę z imbirem lub sokiem malinowym, mleko z miodem, i inne takie domowe mikstury, próbuję się wygrzewać pod ciepłą kołdrą, ale tym razem chyba nie daje to efektów spodziewanych... Zanim dam sobie zaordynować jakieś silniejsze leki - czekam na Wasze porady...
A tymczasem jedna z czekających na publikację prac - wianek zrobiony na kolorotonowe wyzwanie w art-piaskownicy. W sumie do dziś można zgłaszać wasze propozycje, ale do wieczora jest jeszcze całkiem sporo czasu....

29 komentarzy:

  1. Fantastyczny wianek!
    Niesamowicie mi się podoba!
    Bombowy!!!
    Pozdrawiam serdecznie!:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje wianki uwielbiam w każdej ilości i kolorze!

    trzymaj się zdrowo! ja niestety żadnych sposobów - poza wymienionymi przez Ciebie - nie znam ....

    OdpowiedzUsuń
  3. wianek boski, dobór kolorów i faktury fantastyczny

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne kolory w tym wianku:)
    Basiu mnie rówież dopadł jakiś wirus, nie dałam sobie wcisnąć antybiotyku i tak jak Ty stosuję dosmowe mikstury, oprócz tego leki na doraźne uciążliwości no i zalecenie lekarza wygrzać sie w domu i nie wychodzić na dwór przez kilka dni..Więc uziemiona jestem:)
    zdrówka Ci zyczę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowny wianek... a Tobie zdrówka !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. wianek jest przepiękny!!!!!!
    a co do sposobów na wyleczenie, może czasem trzeba się zatrzymać i odpocząć...
    wiem wiem, też nie potrafię i wiem, że to strasznie trudne do wyegzekwowania od siebie i innych.....
    buziaki wielkie ślę!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wianek jest cudowny! A co do tego rozkojarzenia to może przez brak magnezu? Warto spróbować

    OdpowiedzUsuń
  8. Magnes pij, Justyna ma rację!
    Ale też wiesz - każda baba ma prawo do jesiennej deprechy, choć przez kilka dni ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wianek cudny, proszę a to tylko wena szczątkowa;)Wirusy szaleją...zazwyczaj: wapno i witamina c w dawce końskiej (4 razy dziennie po 3) duuuuuuużo herbaty z miodem lub sokiem a na jedną noc spokój i 2 aspiryny. Mnie zawsze pomaga:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudo, cudo i jeszcze raz cudo!!!
    Pozdrawiam
    http://dompodskrzydlemaniola.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. ach, zaczyna się sezon na twoje wianki, hurrraaaa!!! ten jest przecudny!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest prześliczny, brak mi słów

    OdpowiedzUsuń
  13. wróciłam tu, po rozmowie z Tobą muszę poprawić komentarz..... to nie kwestia odpoczywania....
    wirus paskudny!
    zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczęka mi opadła... to jest fantastyczne!! Dziewczyno, i ty narzekasz?!!?1?!

    OdpowiedzUsuń
  15. proponuję cytrynkę z miodkiem:)))
    a co do wianka : Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa chcę go, chcę!!!! cuuuudny!!!!!!!!!
    zdrowe fluidy Ci przesyłam:*

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielllllbiam Twoje wianki!!!!
    Cud miód i orzeszki!!
    Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestes bardzo kreatywna i zdolna!!! Kolejny przepiękny wianek!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Uroczy, w takich niebiańskich kolorach:)

    OdpowiedzUsuń
  19. ojej jakiż on pięknie zimowy i fascynująco miętowy ...

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  20. cudowne połączenie zimowe dokładnie takie jak lubię ....hmmm chyba jestem zima baba ???

    OdpowiedzUsuń
  21. Jaki cudny! wygląda tak beztrosko, leciutko jak obłoczek hehe. No piękny jest!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jest tak piękny ze aż mrozi krew w żyłach !!!

    OdpowiedzUsuń
  23. oo jee odzyskałam hasło do blogera!!

    OdpowiedzUsuń
  24. O Kochana! ale cuda tworzysz, czemu ja do Ciebie wcześniej nie trafiłam??? tak pieknych wianków i pomysłowych jeszcze nie widziałam! czy mozna gdzieś taki twój nadobyć, albo wymienić na cuda inne??? bo aż się chce oglądać! pozdrawia i do mnie zapraszam! Lidka

    OdpowiedzUsuń