Ok... zaczynałam tego posta chyba z 10 razy... wykluwały się jednak spod moich palców tylko takie tam ćmoje-boje o pogodzie co nas nie rozpieszcza i o wakacyjnych nadziejach... Wstałam dzisiaj bardzo wcześnie i skupienie się na pisaniu nie bardzo mi wychodzi... A tu kolejna opaska z kwiatową dekoracją czeka niecierpliwie na pokazanie i to na dodatek jedna z tych absolutnie niepowtarzalnych. Dzięki kolorowi (białe jaskry są piękne i prawie jak żywe) i woalce mogłaby być uroczym dodatkiem do ślubnej kreacji... Jeśli ktoś miałby na nią ochotę - zapraszam do butiku MarArt na którego półkach wkrótce zagości...
Przepiękna! Woalka dodaje szyku:)
OdpowiedzUsuńtak, tak - szykowna i piękna jest....
OdpowiedzUsuńPiękna , subtelna :)
OdpowiedzUsuńO matko jaka piękna!! Jestem oczarowana i zaczarowana :)
OdpowiedzUsuń... wspaniała!!!
OdpowiedzUsuńwygląda faktycznie jak żywa kompozycja. musi pięknie na włosach sie prezentować.
OdpowiedzUsuńjestem zauroczona cudownymi opaskami jak i samym blogiem:)będę tu zaglądać z pewnością...:)
OdpowiedzUsuńile razy robisz coś co by pasowało do mojej sukni ślubnej tyle razy żałuję, że powtórzyć się nie da :P a nawet na rocznicę jakbym chciała to i tak w kieckę nie wejdę ;)
OdpowiedzUsuńcudna opaseczka :)
Gdybym miała brać ślub, to na pewno chciałabym mieć taką ozdóbkę na włosach :) Pozdrawiam! Aga
OdpowiedzUsuńcudowna
OdpowiedzUsuńMasz nieziemski talent do kwiatuszków .BRAVO !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń