piątek, 21 stycznia 2011

beżowe szarości...

Czasem trzeba odpocząć od kolorów. Lub elegancja sytuacji wymaga, by nie ubierać się jaskrawo czy bardzo kolorowo. Wtedy takie beżowe szarości lub jak kto woli szare beżowości są idealne. Odcienie silver shadow i black diamond mocno błyszczą, jak to kryształki Swarovskiego, i na pewno będą odpowiednie także na wielkie wyjście... do małej czarnej lub pięknej sukni balowej... hmm...


11 komentarzy:

  1. pierwszy raz w życiu zachwyciłam się swarkami... cudowne są Basiu, te pierwsze chętnie bym ponosiła:)

    OdpowiedzUsuń
  2. te ze srebrnymi kulkami przepiękne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. znowu lewe ;] ja naprawdę wiem do kogo się za kilka lat zgłoszę po biżuterię na ślub i kwiaty ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne.Szczególnie te drugie!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Blask kryształków to, to co tygryski lubią najbardziej. Wszystkie kolczyki są przepiękne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero teraz odkryłam Twoją stronę. Tak tu pięknie. oglądam bloga "wstecz", od ostatniego wpisu. No i właściwie pod każdym Twoim postem chciało by się dorzucić komentarz. Przyjij więc ten, póki co, od początkującego twórcy biżuterii ogólny komentarz z wyrazami uznania . Dla wszystkiego co tu mozna znaleźć

    OdpowiedzUsuń
  7. jak nie lubię swarków tak te bym chętnie przygarneła

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie łączysz te różnie kształty i faktury - masz kobieto gust i poczucie stylu!!

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne kolczyki i super foty.

    OdpowiedzUsuń