czwartek, 28 października 2010

przedpremierowo...

... no nie mogłam wytrzymać... i musiałam Wam dziś pokazać... ;-))), choć przed dekoracjami świątecznymi jeszcze trochę się bronię... Połączenie malin [!!!], oszronionych owocków i czerwonych bombeczek wydało mi się wyjątkowo smakowite...

36 komentarzy:

  1. Piękny. Lubię bardzo takie wieńce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny, nie może byc inaczej:)))Robi wrażenie, święta już blisko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny jest! Bardzo mi się podoba połączenie malin i bombek:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, rewelacyjny jest, te malinki i owocki są takie urocze, świetnie Ci wyszła całość z surowymi gałązkami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jest piękny i wiesz do czego mi pasuje:) zachowaj troszkę tych malinek na wianek dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne połączenie! ech, ja też się bronię przed kompozycjami śiątecznymi - tzn, aby do wtorku :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny, cudny, cudny wianuszek !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny!!!!!!
    i zatęskniłam za świętami...

    OdpowiedzUsuń
  9. i znowu musiałabym powtórzyć : twoje wianki są piękne,coraz bardziej skłaniam się do zrobienia własnego (oczywiście nie będzie tak piękny jak ten :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczywiście, że smakowite - przecudny ten wieniec ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Te oszronione owocki, czerwone kolorki zapachniało świętami:)Przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  12. Niby do Świąt jeszcze czas, ale coraz bardziej je czuć;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Krok po kroku, krok po kroczku, najpiękniejsze w całym roczku idą Święta! My już kupiliśmy bilety, przylecimy na Boże Narodzenie do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fantastyczne dzieło!Jestem zauroczona!! :)

    OdpowiedzUsuń