Niestety, nie mam jeszcze dość tych bransoletek. Jeszcze się nimi nie nasyciłam, a pomysły na nowe zestawienia kolorystyczne pączkują w postępie geometrycznym. Ale chyba zaczynam powoli odczuwać leciutkie znużenie kolorem turkusowym. Na przełomie czerwca i lipca, kiedy upały doskwierały niemal wszystkim był to kolor bardziej en vogue. Teraz pogoda już się zmienia, więc może to kwestia faktu "zimnych wieczorów i ranków", które zwiastują niechybnie zbliżający się schyłek lata... a tego przełomu nie lubię bardzo. I tym bardziej zazdroszczę troszkę tym, którzy na teraz zostawili sobie przyjemność urlopowania i pomoczenia się w ciepłym morzu... a tym samym i przedłużenia sobie czasu ciepłych wieczorów i upalnych dni...
jest przepiękna!!! W sam raz na wakacje!
OdpowiedzUsuńmorski klimat, a kolorki cudne:)
OdpowiedzUsuńśliczna jest!!! i bardzo podoba mi się ten typ łańcuszka, którego używasz :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Mnie się jeszcze turkus nie znudził, zwłaszcza w tak rewelacyjnie morskim klimacie. Łańcuszek też mi się bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńach a ja turkusy uwielbiam. Cudowna jest !!!!!!
OdpowiedzUsuńcudowna,,mnie również nie znudził się turkus,, pokazuj nowe piękne bransoletki
OdpowiedzUsuńpiękne turkusy , wakacyjnie!
OdpowiedzUsuńSłodka , brzdakajaca, wakacyjna bransoletka. A ... pooglądałam sobie bukiety. Ach ty to potrafisz:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńturkusowa wersja też suuuuper:)
OdpowiedzUsuńTaka morska, z klimatem:)
OdpowiedzUsuń