Moją gromadkę indywidualności kocham ogromnie! Tak bardzo bym chciała, by mieli szczęśliwe i pogodne dzieciństwo i by byli dobrymi ludźmi.
Z rozmów przed zaśnięciem: "... a wiesz kim chciałbym być, jak już będę duży?.... artystą, który maluje. Maluje w komputerze. Kupisz mi komputer na dzień dziecka?" No tak, dzień bez kilku malunków w paincie można uznać za stracony. Potrafi sobie sam włączyć i zawzięcie maluje, z lekkością i łatwością zmieniając funkcje, kolory, grubość i rodzaj kreski... Niestety nie wszystkie malunki udaje mi się zapisać, zanim je pozamyka bezpowrotnie. Niektóre, przyznaję z dumą... całkiem niezłe są. Jak na 4-latka oczywiście.
Czterolatki mają fajnie ;)
OdpowiedzUsuńPaint to niezła zabawa, nawet dla mnie, lat sporo więcej niż 4 :)
Pozdrawiam ciepło.
mmm... fotki piękne i pełne ciepła... a rozmowy przed zaśnięciem - bezcenne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko, także Gromadkę :)
zamierzam się z takim kolażem, co to będzie odzwierciedlać MNIE, ale mi nie wychodzi. Może nie jestem jeszcze sobą? ostatnio coraz mniej się czuje sobą. No, nie ważne ... dziwnie mi dzisiaj, chyba nie powinnam robić wpisów i komentarzy dzisiaj ..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marzenia dziecka sa takie czyste i piekne :)
OdpowiedzUsuńFlora, gromadka urocza i jaka zróżnicowana. Doliczyłam się trójki, czy się mylę? Kolaż taki, jak Twoja twórczość - niebanalny. Całusy.
OdpowiedzUsuńMalutka - on uwielbia to rysowanie i ja z nim czasem siedze by popatrzeć... tez mam dobą zabawę.
OdpowiedzUsuńKasiu... te rozmowy są naprawdę bezcenne. Szkoda, że z czasem umykają w mroki niepamięci.
Magda... kolaż robi się sam... wybierasz tylko zdjęcia...
Blogu Niedzielny... w powodzi nieustannych życzeń-do-spełnienia stymulowanych przez media, trzeba się mocno wsłuchiwać, żeby wyłowić te prawdziwe...
Beato - moja gromadka trzyosobowa, z pełnym przekrojem edukacyjnym na dodatek, więc stąd to zróżnicowanie... charakterki tez mają jak krzywa gaussa...