Choć ubiegłotygodniowe upały zniknęły, to cudna pogoda za oknem i myślenie o lecie prowokuje do wzięcia w ręce materiałów "chłodnych". Ubrane na szyję w postaci naszyjnika pochłoną trochę ciepła z naszego ciała, otulą przyjemnie i orzeźwią. Osobiście ciepłą (nie gorącą;-))) pogodę uwielbiam, zdecydowanie mogłabym mieszkać w klimacie śródziemnomorskim, ale nie dla mnie lepkie od wilgoci tropiki.
Dziś w roli głównej chłodna w kolorach i dotyku ceramika, kryształ górski, ametysty, jaspisy, koral i fuksjowe agaty.
o, fuksjowe agaty to jedne z moich ulubionych kamieni:) choć nie bardzo pasują do tego co noszę, lubię mieć je przy sobie:)
OdpowiedzUsuńTym razem mój faworyt, to ten w środku. Prawdziwe cudo!
OdpowiedzUsuńciężko się zdecydować na któreś... bo wszystkie śliczne :))
OdpowiedzUsuńfioleciki super...
OdpowiedzUsuńpierwszy to dla mnie numer 1. podoba mi się bardzo i forma i kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńI znowu mam napisać że śliczne? Bo przecież wszystkie śliczne!
OdpowiedzUsuńRóżu nie noszę, błękitów w sumie też nie, ale do jednego z tych naszyjników mogłabym zmienić garderobę...
piękne naszyjniki:)
OdpowiedzUsuńno i nie wiem, który lubię najbardziej:)chyba numer 1:)
OdpowiedzUsuń