Od kilku dni chodzą za mną takie właśnie kolory... niejednoznaczne turkusy, pudrowe różowości, przygaszone oranże... inspirująca dla mnie bardzo jest powiększona ostatnio, w sposób zaskakująco obfity - dzięki Anecie i Annie-Marii, kolekcja szklanych koralików... i znalazłam sklep z 100 kolorami satyny i 150 tafty... oj... będą mnie pani miały często na głowie... bo zamówienia robią się coraz bardziej wyszukane... ;-)))
Broszki (i nie tylko) można kupić w Niezapomince , oczywiście.
oooo.. i doczekałam się nowego koloru! I przyznaję szczerze że jest najpiękniejszy!! Eh.. nic tylko posiedzieć tu trochę i powzdychać :)
OdpowiedzUsuńno nie mogę;) każdą nową mogłabym zgarnąć:)
OdpowiedzUsuńtaka zahaczająca o letnie wieczory i zwiewne sukienki
OdpowiedzUsuńprzepiekne!
OdpowiedzUsuńobłędna!
OdpowiedzUsuńno i że ten sklep znalazłaś... będzie szał!
mniaaaaaaaammmm....
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsza, jaką do tej pory widziałam, chociaż "srebrna szarość poranka" to "moje kolory", to jednak turkusy mnie urzekły do tego stopnia, że skopiowałam sobie zdjęcia tej piękności. Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, coś mi kazało, tak stanowczo no i nie mogłam się oprzeć. (:
OdpowiedzUsuńOglądam twój blog i ogładam i nadziwić się nie mogę jak 1 osoba tworzy tyle i takie śliczności!:)
OdpowiedzUsuń